Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2009, 10:45   #217
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Wszyscy w piwnicy zamarli. Po kilkukrotnym "Słyszycie?" każdy zaczął nasłuchiwać Tylko piwniczne echo brzmiało na granicy słyszalności, gdy wreszcie znów dał się słyszeć jęk. Zduszony, pełen bólu i rozpaczy. Potem kolejny. Teraz już wiadomo skąd się to wydobywa - to z kraty wywietrznika, która była w rogu pomieszczenia. Obok regału z niezliczonymi buteleczkami, na ścianie przymocowana była kratka wentylacyjna średnicy wiadra. To zza drobnych, drucianych oczek dobiegał ten niepokojący dźwięk.

Na górze tymczasem Marla wymieniła sobie pusty kieliszek na pełny i delikatnie umoczyła usta w czerwonym winie. Smakowało wyśmienicie, jak większość trunków tu podawanych. Koncesja na alkohol, tak trudna do zdobycia w tych czasach, najwyraźniej nie stanowiła problemu dla tutejszego gospodarza. Nie chciała jednak zaprzątać sobie tym głowy. Na szczęście dysputanci zostali daleko i nimi też nie musiała się przejmować.
Za to tuż obok trzech młodzieńców dyskutowało o czymś, co z początku Marla wzięła za kronikę sportową. Jednak gdy jeden z rozmówców powiedział:
"Wiecie, jakie daje to szanse rozwoju lotnictwa, że o odkrywaniu nowych terytoriów nie wspomnę?" to wiedziała, że to coś innego niż sport.
- A słyszeliście o tej maszynie? Ponad 120 mil na godzinę, moc silników ponad 500 koni, setki galonów benzyny. Wspaniały wyczyny. I wyobraźcie sobie, jak widzicie tą całą białą, polarną, przestrzeń z góry. To musi wyglądać jak pustynia.
Wyglądający na studenta osobnik, z twarzą pokrytą pryszczami, spojrzał na jednego ze swoich rozmówców i machnął ręką:
- Ale przecież oni nie mieli jednej maszyny. Ruszyli całą wyprawą, kilka maszyn, ponad 10 ludzi, masa sprzętu. A przelotu nad Kołem dokonała mniejsza maszyna. I chyba mieli z nią problemy.
- Najważniejsze, że się udało. Natura została pokonana...

Marla słuchała rozmowy. W ciszy i z wyczekiwaniem...
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline