Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2009, 14:17   #18
woltron
 
woltron's Avatar
 
Reputacja: 1 woltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumnywoltron ma z czego być dumny
- Fardanie rzekłeś, że nie zawsze ludzie tej wioski byli tak wrogo nastawieni wobec obcych. Wiem, że pytanie to nie do naszego zadania jest, ale czy coś lub ktoś Was tu nęka? Proszę, bądź z nami szczery. Wszakże karzecie nam tu zostawić dwoje naszych kompanów.
- Waszym kompanom nic się nie stanie... przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie. Potem oddamy ich lokalnemu władcy i to on zadecyduje co się z nimi stanie, choć jestem niemal pewien, że nic przyjemnego. Nasz władca, Gardar Tulip, jest bowiem prymitywnym i okrutnym człowiekiem. - Westchnął cicho, w jego głosie dało się słyszeć niewyrażony smutek i ból. - To właśnie z jego powodu ludzie tej, a także pozostałych okolicznych wiosek, są tacy nieufni wobec obcych. Dwa lata temu w okolicy pojawili się zbójcy, którzy napadali na okoliczne wioski. Tutejsza ludność, choć nawykła do trudów pracy, nie potrafi walczyć. Dlatego posłaliśmy do Gardara z prośbą by rozwiązał jakoś problem. Jednak ten głupiec, zamiast zebrać swoich rycerzy i przegnać banitów, postanowił wynająć najemników, bo tak wyszło mu taniej. Najemnicy przybyli i przepędzili banitów, szybko okazało się jednak, że są jeszcze gorsi od tych, których przepędzili. Zamiast strzec porządku, zaczęli sami napadać i to zarówno na chłopów, jak i na kupców płynących rzeką. Trwało to blisko cztery miesiące, aż do początku zimy, gdy któryś z podchmielonych żołdaków zaczął się dobierać do średniej córki karczmarza. Tego dla miejscowych było za wiele... polała się krew, zginęło dwóch tutejszych, w tym mój syn, i jeden z najemników, a Gardar musiał przysłać swoich rycerzy. Od tamtego czasu tutejsi ludzie nie ufnie patrzą na obcych, a szczególnie takich, którzy przy boku mają broń. Jak mawiają "nigdy nie wiadomo kogo przyniesie woda". Ot i cała historia...
 
__________________
"Co do Regulaminów nie ma o czym dyskutować" - Bielon przystający na warunki Obsługi dotyczące jego powrotu na forum po rocznym banie i warunki przyłączenia Bissel do LI.

Ostatnio edytowane przez woltron : 07-06-2009 o 13:59.
woltron jest offline