Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2006, 16:45   #33
Malekith
 
Malekith's Avatar
 
Reputacja: 1 Malekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumny
Jerran Korr

Pilot popatrzył przez chwilę na tekst, który przed chwilą czytał mechanik.
- To, że jesteśmy na terenie Huttów raczej nie jest czyś dziwnym - rzekł po chwili - w końcu zmierzaliśmy na Nar Shaddaa.
Jerran pamiętał, że niezbyt uśmiechała mu się wizyta na tej planecie. Jednak mieli tylko odebrać zapłatę, nic więcej. Prawdopodobieństwo, że spotka Derrigę lub kogoś z jego ludzi było niewielkie... ale zawsze... Nie dolecieli tam, rozbili się na tej cholernej, zielonej planecie.
- Rozumiem, że jeśli spróbujesz wygrzebać coś więcej na temat tego miejsca to istnieje ryzyko, że nas wykryją? - zapytał.

Korr zasępił się. Nie bardzo wiedział co począć. Nie mogli po prostu siedzieć i nic nie robić. Teraz, kiedy pani kapitan jest... niedysponowana pewnie to jemu przyjdzie podejmować decyzje. Nie podobała mu się ta sytuacja. Nie czuł się komfortowo w takiej roli. Na statku, w przestrzeni, to co innego. Ale tutaj?
- Myślę, że powinniśmy się wszyscy naradzić co dalej robić - powiedział po chwili zastanowienia - Nie możemy po prostu siedzieć i czekać, zastanawiajac się czy ci dranie zechcą sprawdzić czy przeżyliśmy.
 
Malekith jest offline