Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2009, 17:13   #21
kitsune
 
kitsune's Avatar
 
Reputacja: 1 kitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwukitsune jest godny podziwu
Ze skałkowymi to bym nie przesadzał Kucia. To jednak sporo późniejsza technologia. Lontowe funkcjonowały w armii ponad 3 wieki, kołowe głównie w jednostkach kawaleryjskich (strzał z broni lontowej wymagał obu rąk lub niezłej ekwilibrystyki)

Skałkowa z przyjęciem też miała problemy, początkowo ją odrzucano, bo najzwyczajniej waliła na krótszy zasięg od lontowej i była mniej celna, natomiast z pewnością miała dwa razy większą szybkostrzelność no i mniejszą ilość niewypałów (broń lontowa 10-20 % ponoć).

Co do standaryzacji, możesz sobie spokojnie na nią pozwolić. Maurycy Orański standaryzował broń wcześniej, Szwedzi artylerię też w okresie wojny 30letniej. A standaryzowanie uzbrojenia armii to już od czasów armii burgundzkiej w XV w. miało miejsce.

Garłacze, tromblony i inne cuda shotgunopodobne to mimo wszystko nie broń piechoty, jak już na wyposażeniu marynarzy. Tam się nadawała, na pole średnio. Ani toto dać do kawalerii, by z bliska karakolem raziła, ani do piechoty, bo zasięg fatalny.

W klasycznym pułku pieszym do połowy XVII wieku na zachodzie Europy dominowały z broni palnej ciężkie muszkiety lontowe na forkietach oraz arkebuzy (głównie kołowe), tu można się przyjrzeć hiszpańskiemu tercio. Broń palna mimo wszystko na poziomie rozwoju Arish powinna być tylko uzupełnieniem do walki wręcz, w której w chwili obecnej powinny dominować pikinierskie batalie i zreformowana ciężka jazda.

Pistolety, petrynały, półhaki to broń kawaleryjska w zasadzie. Nie było zwyczaju jak dzisiaj, by np. oficer nosił jako symbol szarży krótką broń palną (choć krótka w tamtej dobie, to mimo wszystko określenie umowne - pistolety I poł. XVII wieku miały ok. 70 cm długości).

Zasada (nawet w najbardziej zaawansowanych technicznie armiach) była następująca: broń lontowa dla piechoty, kołowa dla kawalerii (choć wyjątki bywały).

Kołowa była cholernie delikatna, podatna na zabrudzenia, sprężyna w zamku szybko się zużywała a piryt kruszył wywołując niewypały.

Tyle uwag.

Ale rzecz jasna RR to świat fikcyjny, licentia poetica Kutaka. Równie dobrze możemy spotkać nagie Amazonki na jednorożcach uzbrojone w grenadierskie bomby z lontem, wspierane przez powietrzną kawalerię na gryfach z lancami pod pachą.

Pozdr
 
__________________
Lisia Nora Pluton szturmowy "Wierny" (zakończony), W drodze do Babilonu


kitsune jest offline