Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-06-2009, 16:46   #353
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
- Dobry Boże...
- Istnieje?
- Co...?
- Istnieje?
Zamrugał ze zdumieniem, podniósł się i usiadł na łóżku.
- N-nie rób mi krzywdy!
- Jestem za leniwa i za stara na bieganiny i szarpaniny. Gdybym chciała cię skrzywdzić, przywiązałabym cię do tego łóżka.
- Pani...
- Lepiej się czujesz?
- Nie przywiązany do pala, nie smażąc się na płonącym stosie? Dużo lepiej, pani! Dziękuję!
- Jesteś spragniony?
- Nie... słowa po prostu utkwiły mi w gardle, nie wiem co powiedzieć... nigdy nie widziałem czegoś takiego!
- Elfki grożącej pospólstwu?
- I strażnikom!
- Co z nich byli za strażnicy?
- Wierz mi, potrafili uderzyć całkiem mocno! Przez moment myślałem, że wylądujesz przywiązana do pala obok mnie!
- Ja też. Szczęśliwie, niektórzy boją się śmierci bardziej niż ja.
- Nie wierzyłem, że ktoś... zrobi coś... takiego!
- Chciałeś to zobaczyć, prawda?
- Zobaczyć...?
- Byłeś ciekaw, czy to zrobię.
- Nie rozumiem, pani.
- Hm. Za co ten stos?
- Uważali, że zabiłem i wypatroszyłem kilku wieśniaków! Zwariowali, powiadam, istne wariaty!!! Zwierz jakiś obdarł ze skóry paru wieśniaków, a oni chcieli spalić na stosie niewinnego podróżnika, tylko dlatego, że jestem tu obcym!
- Dlatego, że jesteś opętany. Uważali, że jesteś opętany.
- Opętany?! Nie jestem!!!
- Nie. Jesteś demonem.
Milczał chwilę, roześmiał się.
- Oh? ;3 So what now? Obrazy w twoich myślach są bardzo prowokujące.
- Naprawdę nie wiem.
- Nie bój się, nie będzie bolało. Nie uciekasz. Nie bronisz się. Nie boisz się mnie. Może po prostu chciałaś umrzeć?
- Chyba nie.
- Nie. Chciałaś zgładzić w sobie ten ból, te wspomnienia. Myślałaś, że ci, którzy nie żyją, nie cierpią. Tak bardzo masz dosyć tego wszystkiego? A to? To światełko w mroku, które widzisz? Jak pięknie goreje... wzywa cię. Tak. Oni czekają na ciebie, tak, jak wierzyłaś przez te wszystkie lata.
* * *
Czujnie obserwowała Samaela. Berith też się mu teraz przyglądał, wiedziała o tym.
„Będziesz musiała to zrobić”
„Nie sądzę”
„Tak ci spieszno do przyjaźni? Zapomniałaś już, że będą niszczyć WSZYSTKO co pokochasz?”
Nieprzyjemne uczucie.
„Albo uwiążesz psa na smyczy albo zagryzie tego twojego...”
„Nie mogę ich zostawić. Słyszysz co on mówi?”
„Jego możesz oszukiwać do woli, ale ci, którzy potrafią zobaczyć, i tak wiedzą”.
„Tamtych mogę zabić bez wahania.”
„A wahałabyś się zabić jego?;3”
Uśmiechnęła się zaczepnie.

- Ja Nizzre i Is spróbujemy się czegoś dowiedzieć od kurdupli a Wy skoczycie do jaskini. No chyba, że ktoś ma coś przeciwko...
- Ja się zgadzam – powiedziała od razu.
„Kłamczuszku ;3”
„Wiesz, Berith, kiedy we wszystkich cudzych czynach i słowach doszukujesz się udawania i fałszerstwa, wkrótce sam zaczynasz gubić się we własnym rozumowaniu i nie potrafisz odróżnić prawdy od iluzji!”
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline