[user=1593,170,1063,532,1413,1420,345,1576]Niech będzie.Tomek wyraźnie niezadowolony skinął głową i ruszył w strone plaży nie czekając na towarzyszy. Po drodze ostentacyjnie zbierając jakieś gałęzie, suchą trawę itp. Groty, cholera, mówię o bunkrach, budynkach, solidnej kryjówce, a nie zabawie w harcerzy i rozpalanie ognia mokrymi zapałkami w deszczu.[/user] |