Wątek: Wataha
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-06-2009, 16:16   #504
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Tygrysołak idąc chwiejnie i coraz wolniej nawet nie zauważył lecącej w jego kierunku strzały, ani tym bardziej nie odczuł zupełnie gdy przebiła jego kolano na wylot. Tak samo jak to miało miejsce z wystającymi płytami krasnoludzkiej zbroi, które tkwiły głęboko w ciele likantropa. Zdawało się, że juz nawet nie oddycha, gdyż jego klatka piersiowa była zupełnie nieruchoma, a z gardzieli tygrysołaka nie dochodziły żedne, nawet najcichsze odgłosy.
Po dwóch kolejnych krokach ze strzałą w kolanie prawie trzymetrowa bestia padła na pysk tak jak stała.
Jednak najwyraźniej nadal nie docierało do Diritha, że to koniec. Może nawet nie wiedział że upadł, albo dlaczego tak się stało. Mimowolnie jeszcze próbował się czołgać. Bez skutku, gdyż upadł na zdrową łapę, a kikutem tylko tarł po ziemi cały czas uczepiony jednej myśli.
~ Zabić.. za wszelką.. cene, za..~
Po którtkiej chwili już znieruchomiał, lecz oczy nadal były otwarte. Nadal były skierowane na elfkę i widać w nich było wściekłość, lecz już nie było w nich iskry świadczącej o życiu. Po prostu były.
Tak samo jak po prostu Dirith wyszedł z tej chmury dymu czy to dzięki temu że wściekłość dawała mu tak wielką siłę aby nawet praktycznie będąc martwym nadal dążyć do walki, czy też dzieki diesiątkom mutagenów oraz zaklęć jakie były na niego rzucane gdy Dirith był tworzony, czy też jego wściegłość zagłuszyła i nie dopuściła do świadomości fakt, że likantrop jest już martwy. Tego już nie dowie się nikt.
 
eTo jest offline