Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-06-2009, 11:24   #471
Grytek1
 
Grytek1's Avatar
 
Reputacja: 1 Grytek1 ma w sobie cośGrytek1 ma w sobie cośGrytek1 ma w sobie cośGrytek1 ma w sobie cośGrytek1 ma w sobie cośGrytek1 ma w sobie cośGrytek1 ma w sobie cośGrytek1 ma w sobie cośGrytek1 ma w sobie cośGrytek1 ma w sobie cośGrytek1 ma w sobie coś
Sever ruszył na ratunek.Szlachetna natura nie pozwalała ryzykować śmierci towarzysza. Prąc naprzód uważnie obserwował golema. Jeden cios kamiennej łapy mógł zakończyć odsiecz w dość brutalny sposób. Nabierając pędu wykorzystał to czego przez całe życie go uczono. Pochylił się w siodle i czując świdrujący ból w odzywających się ranach, pochwycił niziołka za kołnierz. Przywykłe do trudów szlaku ramie osłabione bitwą z trudem dźwignęło malca.
Dar życia tej istoty został ocalony. Czas na zakończenie żywota kilku plugastw ku chwale sprawiedliwości.

Wtedy wszystko zalała fala ognia. Aasimar ledwie zdążył zamknąć powieki. Rozgrzane falujące powietrze stopiło na nim włosy,brwi oraz niemiłosiernie rozpaliło pancerz. Poprzez ryk wybuchu przebił się kwik cierpiącego męki konia. Paladyn w głębi umysłu usłyszał mentalną skargę składaną przez Goliatha ukazującą ogrom jego cierpienia. Kopyta pod rumakiem ugięły się zaś sam Sever wykonał widowiskową parabolę znacząc swą trasę smugą smrodliwego dymu z tlącego się ciała. Upadek wydawał się odległy jakby obserwowany z dala nie dotyczący jego samego. Przed oczyma widział własną tlącą się dłoń zaciśniętą na syczącym w kałuży brei mieczu. Przy świadomości utrzymywał go tylko ból.

Czy to już ?? Tak zginę ? - Myśli były niezwykle leniwe. Krew w żyłach zwalniała. Serce biło ciężko niczym wojenny werbel pułków kawalerii z ukochanego Neverwinter.
Bum-bum...bum-bum......bum-bum.........bum-bum............cisza spowiła całe pole chwały.
Gdyby nie młode mocne serce już zapewne by nie żył. Wrodzona zawziętośc dała o sobie znać walcząc z uporem o każdy oddech . Nie chciał się pogodzić z wizją śmierci gdy wróg oczekiwał go na polu.
Nagle ból zaczął znikać. Wszystko wydawało się takie trywialne, takie nieistotne. Przed oczyma ujrzał twarz ojca i matki którzy teraz po dwóch latach pewnie stracili nadzieję na jego powrót.
właśnie tę anonimową ludność pokochał Sever. Konał w Rath miasteczku nieistotnym z punktu widzenia Torilu czy nawet samej Vaasy. Kilkutysięczna populacja miasta nie zasłużyła nawet na naniesienie na mapy. To właśnie za to paladyn oddawał życie. Dla niego każdy w mieście był wartościową istotą. To wpajano mu od wstąpienia do Hali Sprawiedliwych i tym się kierował przez całe swoje krótkie życie.

- Tato, widzisz teraz możesz być ze mnie dumny. Tato ja tak jak wujek pod Ariol, z mieczem w ręku. Ta-aa-ato.

Czuł jak tysiące kościanych palców dotykają go po całym ciele oplatając klekoczącą siecią. Woda z odłamkami kości wypełniła mu usta i nos, do uszu wciskały się twarde, kłujące kości. Próbował zaciskać oczy, ale ruchliwe białe palce wywijały powieki na drugą stronę.
Gdy resztki bólu nagle zniknęły. Zobaczył swoje ciało z góry wleczone po dnie rzeki, zrozumiał z nagłą jasnością, że ...to już koniec

Śpiewny głos drgał oplątując umysł rycerza pajęczyną ekstazy. Słyszał rogi niczym na polowaniu oraz trąby gdzieś w oddali.

Muzyka dodała mu sił chwycił kępę krzaków rosnących przy brzegu i wyrwał się z przedziwnej rzeki. przed sobą ujrzał tunel do którego bez zastanowienia wszedł. Instynktownie czuł że nic złego się mu nie stanie.


Na drugim krańcu Faerunu :
Mężczyzna w podeszłym wieku stojąc wieży obrócił swe poznaczone wieloma bliznami oblicze na Selune i jej łzy ciągnące niczym warkocz. Od rana miał dziwne przeczucie że dzieje się coś złego. Teraz aż poczuł ciarki na krzyżu. Od wyjazdu jego pierworodnego syna mija już prawie dwa lata. Mimo wielu sprzeczek kochał syna na swój czerstwy i szorstki sposób. Żałował że mu tego nie okazywał gdy miał okazję. Jego dziecko było teraz bogowie wiedzą gdzie i nie miał pewności czy zechcą mu go oddać...
- Helmie miej go w swej opiece
-Ma ledwie osiemnaście wiosen i nie darowałbym sobie jego śmierci

 

Ostatnio edytowane przez Grytek1 : 14-06-2009 o 11:56.
Grytek1 jest offline