Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-06-2009, 23:50   #85
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Poszukiwania Anny w tym momencie nie miały większego sensu. Żeby były owocne, zapowiadało się że wymagałyby szeroko zakrojonych przygotowań, na które w tym momencie nie miał czasu. Do tego "mistrzuniu Rasputin" mógł zapewne sma to zrobić z palcem w miejscu o którym Samuel wolał nie myśleć, tak więc jego prośba miała charakter czysto kurtuazyjny, a w zasadzie była teatralna. Owszem, Anna go zirytowała i chciał ją znaleźć, najlepiej uratować niczym rycerz w świecące zbroi, ale tylko po to, żeby ją ofukać...

Tymczasem wzywały sprawy osobiste…

Przez chwilę Samuel rozważał swoją życiową sytuację, gdyż właśnie uznał za takową fakt że pomylony umbralny byt którego jedynym celem jest sianie chaosu i destrukcji, właśnie przekazał mu najświeższe wieści o sytuacji z szpitala psychiatrycznego. Z zamyślenia wyrwała go pielęgniarka. Sprzątała w jego pokoju. Cóż – starając się doszukać w tej sytuacji jakichś plusów, doszedł do wniosku że jego Sanctum jest czyste i uporządkowane. Nawet pomoc medyczną miał pod ręką. W zasadzie, w czystej teorii, lepiej mogło by mu być już tylko w więzieniu – dbali bo o spacery, policjant na każdym rogu, strzeżony i ogrodzony budynek…

Kiedy wreszcie pielęgniarka opuściła jego pokój, nie czekał nawet chwili i rozpoczął wspomniane przygotowania. Podpiął się bezpośrednio do jednostki centralnej swojego trylinearnego komputera. Połączenie bezprzewodowe było co prawda wygodniejsze, ale wolał coś pewniejszego. Dawno już tego nie robił, jednak dawno też w jego marnym życiu nie przydarzyło się nic tak ekscytującego…

…jak wizyta w szpitalu psychiatrycznym? Może to co przeżyła ta banda która podobno stanowiła resztę kabały do której podobno, należał, przebiło by to, niestety jednak nie było mu dane uczestniczyć w tych atrakcjach, tak więc musiał się zadowolić wizytą w wariatkowie. Najbardziej bał się że zaproponują mu tam stałe lokum.

<<User1:TheGhoul do User2:Spectrum>>
<Rozpocznij aktywację pełnego zestawu osłon>

<<User2:Spectrum do User1:theGhoul>>
<Przypominam że przy pełnym połączeniu wydawanie komend nie jest wymagane. Czy przejść w tryb sterowania bezpośredniego?>

Odpowiedź była twierdząca, tak więc okno dialogowe w wyświetlaczu na oku Samuela zamknęło się. Powieki wolno opadły kiedy jego właściciel zaczął pogrążać się w transie. Po chwili Samuel odpłynął.



Leciał teraz przez świat, mijając miejsca które z pewnością nie leżały w linii prostej łączącej punkt wyjściowy którym była jego klinika, z punktem docelowym. Adeptowi Korepsondencji przejście nad tym do porządku dziennego nie powinno stanowić to większego problemu. Niestety z każdą kolejną sekundą, było coraz gorzej. Dopiero teraz, do Samuela zaczęło na dobra sprawę docierać co czeka go na końcu tego tunelu...

Lądowanie było bolesne. ?Nie liczył jednak że pójdzie gładko jak po maśle. Na ułamek sekundy stracił kontakt z otaczającym go światem. Do tego ostatni obraz który do niego dotarł i teraz z wolna rozmywał się w akompaniamencie głośnego pisku, stanowczo nie prezentował wizji szpitala w jakim chciałby się znaleźć...



Kurna, mam nadzieje że to tylko Zaświaty a nie obraz rzeczywisty... -przeszło mu przez myśl. Cóż, takie anomalie przy Projekcji Astralnej się zdarzały. Gorzej, jeśli wszystko poszło w porządku...
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel
Ratkin jest offline