Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2009, 21:59   #41
Gante
 
Gante's Avatar
 
Reputacja: 1 Gante nie jest za bardzo znany
Imę: Gante
Przydomek: Gante Trójręki
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
Klasa: Łucznik - Myśliwy

HISTORIA I OSOBOWOŚĆ:

Gante jako niemowlę został znaleziony przez kupców na jednym z traktów. Jego rodzice zginęli w napadzie na karawanę kupiecką. Tylko on przeżył. Dzieckiem zaopiekowała się wdowa po drwalu z Nysde o imieniu Gimray. Ów drwal zginął młodo, toteż zdążył spłodzić jedynie córkę o imieniu Inetta.

Jako młody chłopak, Gante nie lubił siedzieć w jednym miejscu zbyt długo. Często znikał w lesie na wiele godzin. Tam czuł się najlepiej. Mądrość Gimrey (która była szanowana w wiosce zielarką) podpowiadała jej że nie powinna chłopcu zabraniać wycieczek do lasu. Wiedziała że to lepsze niżby miał się kręcić przy karczmie. Uprosiła któregoś razu myśliwych aby zabierali go na niedalekie wyprawy.

Gante od tamtego czasu należał do lasu. Uczył się od myśliwych łucznictwa, zastawiania pułapek i wszelkich praw jakimi rządzi się natura. Do tego poduczył się co nieco o zielarstwie od Gimray. Po latach stał się jednym z najlepszych myśliwych w Nysde. Potrafił przeżyć w lesie tak długo ile zechciał. Uczestniczył prawie w każdych łowach. Sam stał się nauczycielem dla młodych dzieciaków które chciały poznać tajniki lasu.
Nazywano go 'trójręki' bo bardzo szybko zakładał strzały na cięciwę łuku zanim je wypuścił. Robił to tak szybko że ktoś kto go wtedy obserwował nie mógł zauważyć jego ręki kiedy wyciągała strzałę z kołczanu (pewnie był zamroczony bimbrem). I tak się przyjęło, szczególnie wśród myśliwych.

Gante zawsze wykazywał wysoką tolerancję wobec innych istot. Szczególnie lubił elfy które były dla niego szlachetnymi owocami z dalekich lasów.
Nie popierał zabijania dla trofeów. Żył blisko z przyrodą a ta zabija tylko w obronie własnej lub by zdobyć pożywienie. Przemoc to cecha istot nie żyjących w zgodzie z naturą. Nie lubił takich istot. Nie wahał się stanąc w obronie zwierząt lub ludzi zagrożonych takimi istotami.

W pobliżu myśliwego często kręcił się lis. Był z nim bardzo zżyty i niczym mądry pies wykonywał wszystkie polecenia swego opiekuna. Gante przygarnął go gdy jeden z jego niedoświadczonych towarzyszy ustrzelił matkę karmiącą tego szczeniaka.

Nie odmawiał pomocy mieszkańcom swojej wioski. NAde wszystko kochał swą przyrodnią siostę i matkę. Z biegiem lat jednak czuł coraz większe znużenie. Czół że niedługo nadejdzie czas kiedy odejdzie na dłużej z wioski. Ciekawośc świata która została mu z czasów dzieciństwa ciągle paliła się żywym ogniem, a polowanie na króliki i sarny nie było już wystarczającym wyzwaniem. Sama wioska nie była niczym zagrożona więc nigdy nie spotkał stworów o których starsi gadali. Zapragnął wyruszyć przed siebie głęboko w las. Wiedział że da sobie radę. Nic go tu nie trzymało.

Z racji swej małej popularności wśród kobiet nie związał się z żadną z nich. Żyje ciągle ze swoją rodziną w jednym domostwie. Nie ma swojego domu w Nysde bo jego dom to las. W wiosce spędza więcej czasu zimą.





WYGLĄD i EKWIPUNEK

Gante przez te lata spędzone u boku twardych myśliwych zmężniał szybciej niż jego rówieśnicy. Nie miał jednak takiej muskulatury jaką nabyli młodzieńcy pracujący na roli. Jemu jedynie by przeszkadzała taka postura. Był więc smukły choć mięśnie miał silne i sprężyste. Nie był zbyt wysoki. Ciemne oczy i krótkie włosy. Ubrany w niekrępującą ruchy zbroję skórzaną, wyskoie buty. Do nogi przytwierdzony długi sztylet, na plecach długi łuk i kołczan własnoręczne robionych strzał. Zawsze nosił przy sobie zawiniątko pełne cennych ziół, trucizn (na grubszego zwierza) oraz kilku kłębków sznurka z którego potrafił zrobić pułapki.

Twarz spokojna, jak okoliczne lasy z którymi związał swe życie. Mało przystojny, szczególnie z przekrzywionym nosem będącym pozostałością po jego złamaniu w dzieciństwie.
 

Ostatnio edytowane przez Gante : 19-06-2009 o 12:27.
Gante jest offline