Wątek: Arka
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2006, 22:00   #95
toman5on
 
Reputacja: 1 toman5on ma wyłączoną reputację
Andrzej podchodzi do dziewczyn i mówi:
- Niezbyt dobre wieści. Nie znaleźliśmy niczego co mogło by posłużyć za tymczasowe schronienie. Żadnych grot niestety. Trzeba będzie zbudować jakiś prymitywny szałas i przeczekać noc, a z rana ruszyć wgłąb wyspy. Trzeba się spieszyć, dochodzi 17. Udało się przynajmniej nazbierać trochę suchego chrustu - wskazuje głową na naręcza gałęzi, które przynieśli mężczyźni. Następnie spogląda wymownie na Ami i dorzuca - Pomożesz mi przy pilocie? Chciałbym go zbadać, a boję się, że może sie wyrywać jeśli się ocknie. No i znasz angielski - prawie niezauważalnie mruga okiem do dziewczyny - Idziemy?
[user=1593, 1063, 561, 170, 1413, 1420, 1576, 345] Kiedy Amelia podąży za nim w kierunku pilota Andrzej rozgląda się czy nie ma nikogo w pobliżu i mówi w miarę cicho: - Nie chciałem rozmawiać przy innych. Przynajmniej na razie. W lesie znaleźliśmy torpedę niemiecką, prawdopodobnie z czasów II wojny światowej. Ma zapalnik akustyczny. Nie jestem saperem i nie wiem jak czas zadziałał na mechanizm detonujący. Może być już dawno rozbrojony, ale możliwe też, że przez korozję stał bardziej czuły. Torpeda ma ok 6 metrów i waży ok. tony - to daje ok. 250 kg czystego trotylu... nie wiemy ile takich "pamiątek" tu spotkamy i czy inne też będą tak łatwo zauważalne. Pomyślałem, że warto najpierw z Tobą to przedyskutować. Może na razie nie warto męczyć tym reszty ludzi? I tak wątpię by spokojnie zasnęli. Jeśli w ogóle... Jak myślisz?
Jest jeszcze jedno - na drzewie obok torpedy ktoś przybił ZNACZNIE młodszą blaszkę z wyrytym gwoździem numerem "5". Co o tym myślisz?
- Andrzej spogląda na Amelię i czeka.[/user]
 
__________________
You're another sh... talking punk to me
You're living inspiration for what I never wanna be
And I see, you've been blinded by what you believe
And now back up and sit down, shut up and act like you need to be
toman5on jest offline