Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-06-2009, 21:27   #360
Amman
 
Amman's Avatar
 
Reputacja: 1 Amman ma wspaniałą przyszłośćAmman ma wspaniałą przyszłośćAmman ma wspaniałą przyszłośćAmman ma wspaniałą przyszłośćAmman ma wspaniałą przyszłośćAmman ma wspaniałą przyszłośćAmman ma wspaniałą przyszłośćAmman ma wspaniałą przyszłośćAmman ma wspaniałą przyszłośćAmman ma wspaniałą przyszłośćAmman ma wspaniałą przyszłość
Sathem stojąc przed wioską goblinów popatrzył na nią trochę krzywo. Jakim cudem te pseudopotwory potrafiły coś takiego zbudować? Przecież oni sami to, jak to powiadali w ich kręgach "Ni to zjeść, ni tym rzucać"... Ale cóż, jednookie elfy, panie z lizakami, gadające pchły, zmutowane pająki - ok, budujące gobliny są w pełni akceptowalne. Tak jak i plan jednego z członków drużyny, żeby się rozdzielić i przeszukać oddzielnie wioskę, i jaskinię. Już miał zamiar kierować się w stronę jaskini za Kall'ehem, kiedy Nizz zaczepiła go w pół kroku, leżąc na swoim pająku.

- Mogę spytać o coś osobistego? – zaczepiła go z figlarnym uśmieszkiem. – Zdradź mi proszę, któryż to dzielny krawiec pokusił się o uszycie pasiastych gaci wilkołakowi?
- Żaden. - odpowiedział zgodnie z prawdą - A co, podobają Ci się? - zapytał z uśmiechem, odsłaniając swoje żółte kły i poprawił trochę spodenki, strzepując plamkę błota z jednego z zielonych pasków. - Bo jak coś, to mogę Ci poszukać podobnych gdzieś... - zaproponował przyjaźnie, próbując nie pamiętać o wciąż dokuczającej nodze, którą czuł właśnie dzięki niej. - Ale mu tu gadu gadu, a nasz - podniósł po dwa pazury do góry i zagiął je, ruszając nimi w górę i w dół, naśladując znaki cudzysłowu - lider - opuścił łapy - się trochę denerwuje najwyraźniej, więc osobiście byłbym za rozwiązaniem, żeby nasza jakże uroczą pogawędkę dokończyć nieco później. - skończył, i odszedł w stronę jaskini, widząc wybiegającego dwarfa.

Myślał, że jako doświadczony krasnolud Kall'eh nie boi się byle czego, lecz widząc większą grupkę szczurów kierujących się w stronę uciekającego dwarfa Sathem trochę zmienił o nim zdanie. Do kuśtykał do krasnoluda i stanął za nim, patrząc na wrogów.

"Co by tu z wami zrobić, szczurasy jedne..."

Nagle, z okolic brzucha wilkołaka rozległ się niski, basowy dźwięk, utrzymujący się przez kilka sekund w powietrzu. Sathem uśmiechnął się promiennie w stronę szczurów, i pociągnął jęzorem po zębach.

- Come to papa. - mruknął pod nosem.

Wejście jaskini rozświetliło się, kiedy łapy wilka zapłonęły ogniem. Szybko uformował ognistą ścianę wysokości pół metra na szerokość całej jaskini, i pchnął ją w stronę szczurów. Nie miał zamiaru robić żadnych wybuchów ani eksplozji. Po prostu miał zamiar usmażyć te szczury.
 
__________________
Wiecie że w człowieku ukryte jest zło?? cZŁOwiek...

gg:10518073 zazwyczaj na chwilę - pisać jak niedostępny, odpiszę jak będę
Amman jest offline