Eh ta niewiasta niczym, jaki zajadły giez uprzykrzać życie imć Godowskiemu za cel sobie obrała. Od rana samego widać było, że odkąd ich kompanijka ponownie się uszczupliła, aże żółć w niej się burzy.
Fakt faktem, iż pan Jerzy nigdy nadto uwagi do słów wypowiadanych przez chamstwo, łyczków czy żydowinów nie przykładał i tym razem inaczej nie było. Tedy nazw jakiś cholernych nie popamiętał, ale o jednym z tą przecherą przecie prawili. A ten sprośny handlarz rad powinien być, że go tak hojna nagroda spotkała.
- A może waćpani jak tak słabujesz to jakiego większego wywczasu zaznasz w gospodzie tego Kozaka i jak ta Wołoszka kobiecymi sprawami się zajmiesz. Bo widać, że gonitwy za hultajstwem to nie dla cię. A prawdziwym wojennikom słuszną sprawiedliwość dasz wymierzyć i o honor panienek zadbać.
Co powiedziawszy zaśmiał się sam ze swojej krotochwili ubódł konia ostrogami i pognał przed siebie. Dając się wierzchowcowi zmęczyć nieco, bo ten wypoczęty aż nadto niesfornym być się zdawał. - Jedźmy!!
Ostatnio edytowane przez baltazar : 17-06-2009 o 18:31.
|