Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-06-2009, 20:06   #201
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Działo grawitacyjne znowu udowodniło swoją przydatność i tak naprawdę mimo niewybrednych żartów z zagadek agenta, Tanja błogosławiła teraz Buchtę, że podzielił się z nimi swoimi zabawkami. Nawet jeśli sytuacja odmalowana przez Laucha nie wyglądała zbyt różowo, i tak nie przebijała uroków obcego uniwersum. Fizyczka zastanawiała się, czy inni też to widzą w ten sposób - Berlin czy Warszawa to jednak ich świat a w takim można sobie poradzić.
Zwłaszcza, że jak widać wszędzie jest tak samo: mury, strażnicy i więźniowie.

Mimo, że miała słuchawkę w uchu nie spodziewała się usłyszeć Axela. Wyruszył do Warszawy, to prawda, ale tradycyjnymi metodami powinno to potrwać minimum kilka dni. A dla Tanji rozstali się kilkanaście godzin temu.

Sama rozmowa z trwała sekundy. Najpierw Tanja uśmiechała się jakby nie była w warownym gmachu w wrogim miasta. Potem Axel umilkł a Tanja pobladła.
Ys, sama nielicho zdziwiona, szukająca w swoich tysiącu kieszeniach słuchawek próbowała w dwóch zdaniach wytłumaczyć reszcie z kim rozmawia fizyczka.
- Zdejmijmy tych na rampie, ja spróbuję unieszkodliwić działo – odezwała się Tanja. Wypowiadane szeptem słowa przeszły jej przez gardło gładko, choć były akceptacją zabijania.
Dwóch na rampie nie miało szans przeciw pięciorgu. Tanja do ludzi strzeliła raz, działem grawitacyjnym. Człowiek ciśnięty o ścianę miał przynajmniej szanse przeżyć upadek.
Następnie zmieniła broń i bez namysłu posłała wiązkę energii w rurę przebiegającą obok sterowanej zza pleksiglasowej szyby ogromnej broni. Potężny wybuch gorącej pary stopił przewody. Armatę mieli chwilowo z głowy. Strażnicy za pleksiglasem kręcili się jak w ukropie. Było jasne, że nie trzeba będzie długo czekać żeby włączyli zasilanie awaryjne działa.
Tymczasem Yseult pospiesznie dzieliła pęk kluczy.
- Wypuszczę ich, warto pogłębić zamieszanie.
Yseult otwierała cele. Tanja natomiast pobiegła do pokoju z dokumentami. W pośpiechu wertowała papierowe akta. Fizyczkę interesował przede wszystkim dwa hasła: Wunderkinder i Externus. Zabrała ze sobą znalezione dokumenty.
Potem w słuchawkach, które teraz miały już w uszach obie, znowu odezwał się Axel. Tanja dopiero teraz zdała sobie sprawę jak długie kilka minut to dla niej było. Ys potwierdziła, że słyszą. Tanja wycofała się z pomieszczenia z papierami
- Teraz do windy – powiedziała do trójki nieznajomych - To nasza droga ucieczki. Przyjaciel to sprawdził.

***

Z windy wysiadło trzech mężczyzn.
Yseult śmiała się.
- No kocham was chłopaki. Nawet ciebie Malak. I ciebie kimkolwiek jesteś, a ciebie może lepiej nie – Ys mrugnęła do Axela, bo Tanja stanęła w miejscu i jakoś nie mogła się odezwać.
- To nieznajomi z Externusa. Chwilowo jesteśmy razem – powiedziała coś wreszcie, pokazując na Tojtowną, Laucha i Nowego.
Nagle zawstydziła ją ulgą, którą odczuła na widok Axela. Pośpiesznie wsiadła do windy.
 
__________________
"Kobieta wierzy, że dwa i dwa zmieni się w pięć, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę." Dzienniki wiktoriańskie
Hellian jest offline