Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2009, 13:50   #475
andramil
 
andramil's Avatar
 
Reputacja: 1 andramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłość
Został uratowany. Stał kilka metrów od toczącej się walki i właśnie wlewał w siebie miksturkę. Płyn był całkiem przyjemny w smaku. Jak soczek malinowy. Miał za to lepsze właściwości.

Milo myślał, ze jest bezpieczny. Jednak w rzeczywistości nie był. Oto bowiem ognista kula poleciała w ich kierunku. W ostatniej chwili maluch zdążył odskoczyć na bok. Wylądował na straganie jednego ze swych towarzyszy. Uratował się. Paladyn i wojowniczka już nie.

Ogień pochłonął ich ciała. Gdy wygasł, niziołek spostrzegł leżącego Severa. Wyglądał jakby był martwy. Nie ruszał się, a jego osmolona zbroja jeszcze dymiła. Uczucia jakie ogarnęły niziołka były nie do opisania. Chciał płakać, wrzeszczeć, wyzywać i uciekać na raz. Paladyn właśnie go uratował i stracił przez to życie. Łotrzyk nigdy nie przypuszczał, że tak emocjonalnie poczuje stratę kogoś z kleru. Nigdy.

Niziołek z niedowierzaniem spojrzał na swój pierścień. Jakby przestał działać. Jakby się zepsuł. Zdjął go i bezmyślnie założył ponownie. Jakby miało to coś pomóc. Odwrócił potem głowę w stronę kobiet. Kobiety przez którą większość ostatnich problemów miały miejsce w tym mieście.
- Ty suko! Ty, ty, ty... zgniła suko! Jak śmiesz! Zginiesz za to! - Wycelował do niej ze swej kuszy. Nie wiedział co mógłby innego zrobić. Strzelił. Celował w krytyczne punkty. Szyja, serce, skronie, głowa. Chciał zabić. Z całego serca chciał zabić.

Później gdy przypomniał sobie te emocje... bał się sam siebie.
 
__________________
Why so serious, Son?
andramil jest offline