Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2009, 17:24   #100
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
Eric siedział zapatrzony w talerz, czekając aż obiad lekko ostygnie. Jego myśli cały czas krążyły wokół ostatnich zdarzeń. Wszystko, co się wydarzyło w ciągu poprzednich dni wyglądało jak starannie ułożony plan, w którym on był jednym z pionków. Tylko dlaczego? I kto za tym wszystkim stoi?
Pierwszą i chyba najbardziej trafną myślą był Kurt, który odkrył „ponad normalne” umiejętności Gowera, który nigdy wcześniej nic o nich nie wiedział. Tylko czemu nie powiedział mu tego wszystkiego wprost… Podczas ostatniej rozmowy.
Mężczyzna zabrał się za zawartość talerza, odrywając się na chwilę od trapiących go problemów.

Gdy skończył odniósł talerz do kuchni, gdzie myśli ponownie wróciły.

A może nie mógł mu o tym powiedzieć. Kurt wspominał mu, że to co wie już w tej chwili może być dla niego niebezpieczne… Może chce po prostu wprowadzić go małymi kroczkami, aby Eric sam mógł uznać czy chce się w to pakować.

A co jeżeli to właśnie ci, którzy załatwili pamiętnej nocy Webbera podrzucają ślady, aby zniechęcić go od znajomości z tymi ludźmi, nie ujawniając się przy tym… Z której strony by na to nie spojrzeć wiedział, że może być obserwowany. Za dużo było tych zbiegów okoliczności, aby uwierzył, że wszystko to, co się stało to zupełny przypadek. Był niemal pewny, że Kurt obserwował go od dłuższego czasu. Skąd w innym wypadku tyle by o nim wiedział?

Miał dziwne wrażenie, a raczej nadzieję, że większość jego wątpliwości zostanie wyjaśniona na bankiecie, który miał się odbyć następnego dnia.
Spojrzał na zegarek, poczym wstał i zaczął zbierać się do pracy. Chciał przyjechać trochę wcześniej, żeby mieć okazję porozmawiać z szefem na temat wolnego dnia.

Wyszedł z domu i ruszył szybkim krokiem na przystanek autobusowy. Przez cały czas nie mógł się oderwać od nękających go myśli.
 
Zak jest offline