Van Helsing to jeden z najbardziej burackich filmów w historii kinematografii. Scenarzysta był chyba uzależniony od tabletek na hemoroidy i miał po nich dziwne wizje. Jak dla mnie film totalnie bezsensowny, obsada beznadziejna tak samo jak fabuła i efekty.
Jeśli chodzi o Underworld to widać, że chcieli nakręcić film o świecie mroku, ale nie stać ich było na licencję, albo nikt nie chciał im jej dać. Dlatego zerżneli pełno pomysłów, ale za słabo znali świat by zerżnąć ich więcej i też wyszła im totalna kicha. Jak mówiła Migdael, Smerf atakuje. |