Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-06-2009, 11:32   #30
Zielin
 
Zielin's Avatar
 
Reputacja: 1 Zielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwu
Instynktowny cios toporem wypadł nadzwyczaj dobrze. Już po lekkim cięciu potworek upadł, zginając się w pozycji embrionalnej. Z ciętej rany sączyła się niebieska krew. Przez chwilę wił się jeszcze i dogorywał, po czym padł zemdlony. Thorius uśmiechnął się sam do siebie.
- Tego mi było trzeba - westchnął cicho i odważniej wychylił się za róg.

Jego oczom ukazało się pobojowisko. Liczył jednakże na bardziej korzystny obrót sprawy. Kapłan nadal pozostał żywy. Co więcej, pomimo wyczerpania, radził sobie nadzwyczaj dobrze. Zostały mu tylko 3 Gargulce. Jeden z nich uwiesił się jego pleców i, sądząc po wyrazie twarzy kapłana, było to w miarę bolesne przeżycie. Wokoło latały jeszcze dwa Gargulce. Odpędzając je nogami, próbował zrzucić tego na plecach. Jeden niewłaściwy ruch i szybko walka mogłaby się skończyć.

Krasnolud rozważał sytuację. Nie wierzył w to, że człowiek ten byłby skłonny podzielić się z nim Koroną. W końcu z zimną krwią zabił swojego towarzysza. Ponadto, nadal nie znał jego prawdziwej siły. Obawiał się, że kapłan po prostu oszczędza siły na jakąś "większą zwierzynę".

Zaczynało go to nudzić. Zero walki, tylko skradanie się. Nie mógł jednakże nic poradzić. Czuł wyjątkową awersję do magów. Do tych, którzy nie są przychylnie nastawieni do niego. A ten wyglądał na właśnie takiego. Thorius nie miał wyjścia. Musiał poczekać na dalszy rozwój wydarzeń...
 
__________________
Powiało nudą w domu...Czy może powróciło natchnienie? Znalazł się stracony czas? Jakaś nagła zmiana w życiu?
A może jeszcze coś innego?

<Wielki comeback?>
Zielin jest offline