Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2009, 13:46   #13
Graalion
 
Graalion's Avatar
 
Reputacja: 1 Graalion nie jest za bardzo znany
Tanya? Kim, do cholery, była Tanya? A Carnage'a przecież pokonali. No i - Mighty Avengers? Cabal zaczął wątpić w zdrowe zmysły Immortala lub swoje. Prędzej swoje. Dałby głowę, że tamta kobieta ma na sobie... strój pokojówki.
Ze stuporu wyrwał go jednak gość pochodzący - sądząc z twarzy - gdzieś z Ameryki Południowej. Boliwia, Argentyna, może Chile. Do samej sugestii, by Magneto i Aaron Stack wyjaśnili wszystko od początku, Cabal nic nie miał. Nie podobało mu się jednak podejście tamtego.
- Gadki o dorosłych możesz swoim bękartom wciskać - syknął wściekle, stając obok i nie dając się odgrodzić od gospodarzy. - W Teksasie właśnie otwarły się wrota do Piekieł i jeśli ich nie zamkniemy, piekielna horda zaleje cały świat. Zginą miliony ludzi. Więc zamiast tracić czas na historie o dinozaurach i Mercedesach wolałbym, żebyśmy coś zrobili z tym! - zwracał się teraz do Magnusa i Stacka, ale jego oczy wciąż strzelały groźnie w stronę pająkowca.

Gdy Black Tarantula mu odpowiedział, Cabal nie cofnął się ani o krok. Nie opuścił też gniewnego wzroku, mimo wyraźnej groźby bijącej z oczu tamtego. Widział Piekło; nie tak łatwo go było zastraszyć. Jeśli musi walczyć z tym gościem, by wrócić tam skąd go tu przenieśli i spróbować ocalić świat, mógł walczyć. Było mu już wszystko jedno. Napięcie towarzyszące polowaniu na demona dało w końcu o sobie znać, domagając się ujścia. Choćby miało to oznaczać zmasakrowanie tego pajęczaka.
Był już tym wszystkim zmęczony.
 
__________________
„I loved only God. And it was long time ago.”
Lucifer, “Brimstone”

Ostatnio edytowane przez Graalion : 26-06-2009 o 14:59. Powód: odnośnie posta poniżej
Graalion jest offline