Szamil nie miał zbyt dużo czasu na przemyślane działania. W zasadzie miał bardzo mało czasu na jakiekolwiek działanie. Pół minuty w tym wypadku to było bardzo mało czasu.
Przede wszystkim - bezpieczeństwo. Trylinearny komputer podpięty do mózgu Adepta zareagował niemal natychmiast. Tworząc na miejscu coś w rodzaju zarzuconej kotwicy, bądź też frontowego przyczółku, przygotował jaźń Adepta do powrotu do swojego ciała. Na miejscu miały pozostać tylko jego zmysły - sztuczka nie była trudna, kiedy dochodziło się do wniosku że cała przestrzeń i każde bez wyjątku miejsce w Doczesności stanowią jedność, różnią się pod względem swojego położenia, tylko jednym parametrem...
Jego jaźń podzieliła się. Jako osoba od dzieciństwa przywykła do problemów z percepcją, przeszedł nad tym do porządku dziennego, wprawnie operując wszystkimi otwartymi w jego umyśle "okienkami". Jego śmiertelne ciało, pogrązone w śnie kilka kilometrów dalej, uśmiechnęło się odruchowo. Wiedział, że tern skrypt odzyskany z archiwum Estońskiej Technokracji parę lat temu przyda się na coś...
Tylko jedna kwestia nie dawała mu spokoju - co z jego "chowańcem"?
__________________ -Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.
Sate Pestage and Soontir Fel
Ostatnio edytowane przez Ratkin : 26-06-2009 o 22:43.
|