Drużyna Oopuściła to ponure miejsce i udała się do Armisa, zielarza bractwa. Musieli coś zrobić z Lią, była w ciężkim stanie. Armis jak zwykle przywitał ich niegościnnie, jak zwykle był zajętymi jakimiś tam miksturami czy czymś tam, ale Lie oczywiście wziął pod swoje skrzydła, w końcu bractwo to jak jedna wielka rodzina. Ares został z nią, a Ashgan i Krusk pojechali dowiedzieć się gdzie znajduje się książę i opracować nowy plan. Jego ważną części było odnalezienie jeszcze dwóch członków "rodziny". Brooka, mistrza złodziejstwa, który mógł wyśledzić księcia, oraz tajemniczego gościa imienia Ivelioss. Każda pomoc była teraz potrzebna, a Ivelioss był podobno "diabelnie" dobrym łowcą...
__________________ R3$p3cT i$ 3v3rYtHiNg! |