Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-06-2009, 20:44   #381
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
X
Jęk drowa został zagłuszony przez huk walącej się skały. Przez moment baliście się, że cały strop runie, szczęśliwie, karzeł wiedział, co robi. Kiedy echo huku ucichło a spłoszone nietoperze pomknęły z piskiem w głąb groty, słyszeliście już tylko głośne, chorobliwie płytkie sapanie drowa krztuszącego się krwią. Jeszcze się nie poddał, próbował jeszcze wyrwać się spod skały, wiercił się desperacko, drapiąc bezradnie miażdżący go kamień paznokciami jedynej wystającej spod stalagnatu ręki. Ostatecznie paraliżujący ból ostudził jego zapał, szybko też zrozumiał, że nie zdoła zepchnąć z siebie takiego ciężaru. Kamień zmiażdżył kości, kałuża krwi rosła wokół przywalonego mrocznego elfa. Ale dyszał jeszcze i patrzył na was z nienawiścią.
Teraz mogliście po raz pierwszy lepiej się mu przyjrzeć. Kall`eh odkrył, że drow wcale nie miał na sobie płytowej zbroi, jak początkowo uważał, wtedy, kiedy przelotnie rzucił tylko okiem na atakującego mrocznego elfa. Spod kamienia wystawały tylko nogi drowa, jego głowa, lewe ramię i tors jedynie po linię pierwszy żeber, ale widać było teraz wyraźnie, że nosił lekką skórzaną zbroję, uszytą z kawałków skóry przypominających płyty normalnej zbroi, oraz wysokie skórzane buty wyglądające podobnie. Miał dość ostry wyraz twarzy, co w połączeniu z białym tatuażem pokrywającym jego ciało nadawało mu wygląd bardzo nieprzyjaznego dla świata i innych żywych istot. Długie, czarno-białe włosy związane były z tylu, by nie przeszkadzały w walce. Obecnie były biało-czarno-czerwone.

- Jedyne, co budujecie, to własne trumny z kamienia - powiedział z trudem drow do krasnoluda, po czym wstrząsnął nim ostry kaszel, zakończony splunięciem krwią w stronę Kall`eha – nie doleciało do celu aczkolwiek, wylądowało tuż przed twarzą drowa.
Z pozycji leżącego i zmiażdżonego przez stalagnat naprawdę ciężko się pluje.
- To jak? – rzekł mroczny elf, ciężko dysząc. - Dobijesz mnie, czy jedyne co potrafisz to budować...? - drow przerwał kolejnym kasłaniem.

Kiedy Szamil kucnął przy nim, ślepia drowa zapłonęły jak piekielne płomienie. Mieliście wrażenie, że miał ochotę sięgnąć ocalała ręką i zatopić paznokcie w oczach elfa, mieliście też wrażenie, że zrobiłby to, gdyby tylko Szamil przysunął się bliżej by drow mógł go dostać. Pechowo dla drowa, sejmitar był dłuższy niż jego ramię i to elf bawił się teraz w wydłubywanie oczek.
- Na początek wyłupie Ci oko. Łapiesz? Jeśli chcesz szybko i bezboleśnie zginąć odpowiadaj na pytania.
Drow zaśmiał się dokładnie takim samym śmiechem jak wcześniej podczas walki, lecz cichszym.
- Myślisz, nędzny elfie, że wiesz cokolwiek o bólu, nie mówiąc już o jego zadawaniu? - stwierdził drow w miarę możliwości patrząc w oczy elfa oraz uśmiechając się szeroko, prezentując białe uzębienie. - Uwierz mi, nie ma takich tortur, jakich nie przeszedłem, a nawet jeszcze gorszych, więc daruj sobie - mroczny elf znowu zakasłał.
- Słuchaj uważnie bo nie będę powtarzał. Pierwsze pytanie: ktoś jeszcze jest w tych jaskiniach?
- Tego, czy ktoś jeszcze jest w tej grocie, dowiesz się sam - stwierdził z przekąsem.
- Pytanie numer dwa: spotkałeś kiedyś białowłosego mężczyznę ubranego na czerwono?
- A chcesz znaleźć tego człowieka? To śmiało, zabij mnie, a już nigdy go żywego nie zobaczysz, bo zdechnie z głodu zanim go znajdziecie! - zaśmiał się ponownie, kończąc śmiech konwulsyjnym kaszlem.
- Trzeci i póki co ostatnie: co robiłeś w tym miejscu?
- Jednemu się jeszcze dziwię. Skoro was zaatakowałem po wejściu na mój teren i jeszcze się nie domyśliłeś co tu robię, to Ci powiem. Robię magiczne pierścionki które uczynią cię niewidzialnym. Chcesz jeden? Sto sztuk złota i jest twój - powiedział sarkastycznie uśmiechając się od ucha do ucha.
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline