Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2009, 20:33   #30
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Stwór nie był z pewnością ani kainitą ani ghulem. Daniela niezbyt interesowało czym był póki było można go zastrzelić.
Gdy Hamid zasypywał potwora serią uderzeń Assamita podbiegł do jednego z siedzeń i przeskoczył przez oparcie znajdując się tym samym za Dziurawcem. Żolnierz chwycił pistolet w lewą ręke, prawą sięgając do lewego rękawa. Dłoń wynurzyła sie stamtąd trzymając nóż.
Pocisk .45 z tej odległości mógł przebić stwora i uszkodzić Hamida. Lufa pistoletu zawisła na ułamek sekundy przy prawym kolanie potwora. Z ciemnej lufy w nienaturalnej ciszy wyłoniły się dwa pociski, jeden po drugim.
Potwór najprawdopodobniej korzystał z krwi jak wampir, należało go tej krwi pozbawić.
Pchnięcie nogą nadało pęd nieumarłemu ciału, skręt miednicy i gwałtowny ruch barków nadał siłę wspomaganą przez nienaturalną prędkość ciosu. Wojskowy nóż z ogromną siłą i prędkością zmierzał ku plecom przeciwnika na wysokości jego serca. Jeśli ten atak nie poskutkuje Daniel będzie uderzał po tętnicach (w szyję i pod pachamia).
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]

Ostatnio edytowane przez Szarlej : 29-06-2009 o 22:51.
Szarlej jest offline