Adrian szwendał się tu i ówdzie po wystawie tak jak i jego owczarek niemiecki szwendał się i dosłownie węszył po ludziach co razu wzbudzając zainteresowanie jako bezpański pies. Nie podobał się mu ani klasztor ani jego piwnice. Nie będąc w komitywie tutejszych magów w ich jakże ważnej wyprawie i będąc samemu z psem, postanowił zrobić coś rozsądnego. Mało co miało sens w tej sytuacji, więc polonista co razu tylko notował co ciekawsze informacje które mogły się przydać albo na później albo też w pracy, boju o kształt młodych umysłów. Ubrany w garnitur, notujący coś poważny mężczyzna prezentował się nie jako turysta, a prędzej poważny dziennikarz przygotowujący materiały do artykułu. To samo zresztą zarzucił Lucjan z propozycją małej farsy która to hermetyk stanowczo odrzucił jeszcze przed przyjściem tutaj. Nie podobały się mu natomiast napisy w kilku językach. Nigdzie za granicą nie pisano w kilku, wystarczył angielski. Oczywiście Polacy zawsze musieli traktować innych tak jak siebie, nie znających języków gdzie wszystko musi być w narodowych bo z szanownym panem ministrem nie porozmawiasz po angielsku. Polonista skrzywił się nieznacznie czytając kolejne podpisy. Kiedy nastało zmieszanie z karetką, znużony Adrian i Lucjan przyjęli je jako swoiste wybawienie. Coś się działo, jednak nie na tyle aby tym razem oderwać hermetyka od zdjęć i jednego podpisu którego tłumaczenia niebywale go rozbawiły. Mądrę ślepia jego wilczura zadały się domagać, aby wyjaśnił komizm, jednakże wśród ludi gadanie z psem byłoby nienormalne.
Wyszedł na plac wraz z resztkami zwiedzających dostrzegając płaczącą Dagmarę. Bez słowa usiadł na stopniu obok z prawej strony kobiety, zaś jego wilczur osaczył ja z drugiej strony. Tak, zapewne pies liżący po łapie był jednym z najlepszych środków uspokajających. Nie zadał głupkowatego „nic pani nie jest” gdyż osobie płaczącej coś musi być.
-Spokojnie. Nie jest źle. Co się stało?
Podejście pedagoga. Czasami przeklinał swą skostniałość w tak młodym wieku.
__________________ Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Ostatnio edytowane przez Johan Watherman : 30-06-2009 o 23:17.
|