Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-07-2009, 16:29   #96
Asenat
 
Asenat's Avatar
 
Reputacja: 1 Asenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputacjęAsenat ma wspaniałą reputację
Nachyliła się nad śpiącym. "Szczęściarz". Wsłuchała w oddech.
- Siergiej?
Wyglądał spokojnie. Wcale nie podejrzanie. Na pewno nie niebezpiecznie. Jak dziecko, które znalazło zgubioną zabawkę. Nawet się nie poruszył.
- Siergiej?
Nawet się nie dziwiła. Po wczorajszym dniu, gdyby dopadła łóżka i udałoby się jej złapać mocniejszy sen, też leżałaby jak zabita.
- Sieroża?
I nie chciałaby, żeby ktokolwiek ją budził. Ale Siergiej był jej nieodzownie i koniecznie potrzebny. Grymas przebiegł przez twarz śpiącego, ale na to nie zwróciła uwagi. Dotknęła palcem leżącej na kołdrze bezbronnej dłoni.
- No, Sieroża, proszę, potrze...
- Ja płonę!


Odskoczyła gwałtownie, kiedy zerwał się jak oparzony. Przypadła do ziemi i wytrzeszczyła oczy. W rozszerzonych źrenicach maga zobaczyła odbicie własnego przerażenia. W spazmatycznym oddechu powtórzenie swojego. Muzyka bijąca od Siergieja ryknęła jej w uszy urywanym jazgotem.
"Nerwy" - odetchnęła. "Tylko nerwy. Koszmary".

Ręka Ravny przesunęła się wolno i schowała w przepastnej kieszeni. Chwilę później przycisnęła dłoń do podłogi. Okrąg różowego kwarcu wciśnięty na palec stuknął głucho o posadzkę. Usta szamanki poruszyły się bezgłośnie. Palce mrozu dotknęły skroni maga i zniknęły, zostawiając po sobie uczucie chłodu.
- Nieprawda - szepnęła. - Nie płoniesz. I jest chłodno. Oddech ci paruje.

Jazgot zszarganych nerwów Sieroży w uszach Ravny cichł. Przycupnięta na podłodze, bosa i potargana, uspokajała własny oddech, badawczo przyglądając się magowi.

"Koszmary. Nic, czego nie znam".
 
Asenat jest offline