Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2009, 13:13   #206
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Mimo, że nie widziałaś się z Tanją tylko kilka dni, to teraz coś poruszyło się w nim na jej widok. Zapewne było to głównie spowodowane tym jak się rozstali, a może po prostu w tak krótkim czasie ich znajomości doszedł do momentu, w którym nie mógł bez niej żyć? Tak czy inaczej, nie dbał o jej odwrócony wzrok i pozorne ignorowanie jego postaci. Przyciągnął ją do siebie i pocałował mocno. Na szczęście był silniejszy i nie mogła mu się sprzeciwić. Potem będzie mogła go bić i krzyczeć, nie było to ważne. Oderwał się od niej i spojrzał w oczy. Nie powiedział nic, bo słowa były zbędne. Niestety mieli problemy - po pierwsze wszystko wokół, po drugie - nowi kompani, po trzecie - brak Ys. Coś w oczach Tanji mówiło mu, że nie odpuści póki nie znajdzie lekarki lub chociaż jej ciała. A on nie zamierzał się z nią kłócić.

Wyszczerzył się niezbyt miło do brzydala, z którym już raz się spotkał. Świat był stanowczo zbyt mały, a Axel wolałby by ten koleś zdechł gdzieś po drodze. Ale cóż, był tutaj, więc należało zachować rozejm. Może nawet na coś się przydadzą? Heintz skinął głową na plan tamtego.
-Sabotaż się przyda, możecie się ubrać. Ja i Tanja mamy znacznie lepsze przebrania, nikt tu chyba w życiu OHU nie widział. Możecie być naszą ochroną, ale my musimy wrócić na górę.
Kiwnął Malakowi i pilotowi by przebrali się w te mundury. Pewnie lepiej byłoby ich tu nawet zostawić, ale Axel nie zamierzał ryzykować - on na ten przykład za diabła nie wiedziałby jak kierować tą puszką z metalu. I pewnie jego nowi znajomi również mieli o tym marne pojęcie. Dobrze. Gdy byli już przebrani, Chemik uruchomił windę.
-Róbcie co uważacie za słuszne do tego by się stąd wydostać, zaraz wracamy.
Dwójka dziwnych naukowców z nieznanymi urządzeniami w rękach oraz dwóch ich strażników nie powinno być celem, przynajmniej nie od razu. Wystarczy tyle, by móc zabić zastanawiającego się wroga. Ale tak na prawdę Heintz obawiał się najbardziej tych czarnych dziur, nie zamierzał zostać takową trafiony. A znalezienie Ys? Cóż, mała była szansa, prawdopodobnie stało się z nią to samo, co z większością uciekających więźniów. Nie mógł już jednak zawieść Tanji.
-Warto było wejść do Externusa? Brakowało mi ciebie przez te kilka dni.
Uśmiechnął się do niej, ale nie było czasu na długą rozmowę - winda właśnie się zatrzymywała.
 
Sekal jest offline