Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2009, 21:52   #21
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
-Brawo, wiedzę że mamy pierwszego który ogłosił się Księciem!-zachichotał rozbawiony Nosferatu. Parsknął i kontynuował -Wszak żeby móc oddać władze, trzeba ją najpierw mieć... a skoro nasz butny, tak pewnie dzierżący w dłoni broń kompan tak szczodrze nią dysponuje, to chyba ma jakieś ku temu podstawy? -boy hotelowy zniknął. W jego miejscu pojawił się przygarbiony lekko, krótko zgolony młodzieniec, o twarzy oszpeconej przez siatkę drobnych, choć gęstych, nabrzmiałych, wychodzących przed skórę żylaków. -Oczywiście, mogę się mylić...

-W zasadzie to nawet na pewno się mylę, gdyż z tego co mi wiadomo reszta tu zgromadzonych nie ma skłonności samobójczych. Nasza tu obecność jest tego dowodem! Na nasze głowy czeka nagroda w postaci naszej krwi do diabła! Oto co oznacza powrót pod jurysdykcję Księcia San Diego, lub jakiegoś jego sługusa. Chcesz szafować własna egzystencją, rób to, proszę. Właśnie wykluczyłeś się poza nawias tych którzy zdecydują się tutaj stworzyć własną domenę! -syknął.

-Choćbym miał i stąd uciekać, to niech najpierw przyjdą pomnie ludzie Twojego ojca Jezus! Może jestem kryjącym się po kanałach szczurem. Poza złota klatką praw Camarili lepiej jednak być dzikim szczurem niż, że posłużę się obrazowym porównaniem, zdziczałą świnka morską. Heh, też masz zęby, ale nie pomogą ci za wiele w przeżyciu w kanałach...


-Demokracja... świetnie, pierwszy raz słyszę o czymś takim w Camarilli, ale cóż, trzeba iść z duchem czasu nim rozsypiemy się w pył jak tamci! -kpił dalej Damian. -Świetnie! Ktoś jeszcze chce znaleźć się, nie ruszając się z tego pokoju, w miejscu w którym jest znowu łowną zwierzyną, nikim? Strzeżcie się, gdyż mamy już widzę potencjalnego i do tego uzbrojonego Ogara dla Księcia Jezusa...

-Drogi Archonie, czemu zakładasz że nikt z nas nie wie, co się stało z tamtymi nieszczęśnikami? Może to któryś z nas? Może ktoś z nas dla winowajcy pracuję? -uśmiechnął się w stronę Torreadora. -Najbardziej podejrzanych może nie będę wskazywał, nasz drogi Seamus już nakreślił problem dosyć obrazowo myślę...
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel
Ratkin jest offline