Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2009, 18:39   #208
Gantolandon
 
Reputacja: 1 Gantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodzeGantolandon jest na bardzo dobrej drodze
Lauchowi niezbyt podobał się fakt, że grupa stawała się coraz większa. Infiltracja czegokolwiek w takich okolicznościach była wręcz niemożliwa. Przeciwnicy w tym samym czasie wysyłali coraz bardziej elitarne oddziały, z coraz bardziej egzotyczną bronią. Stawanie przeciwko czemuś takiemu wydawało się być nie tylko samobójstwem, ale i wręcz głupotą. A potrzeba wydostania się z tego miejsca stawała się coraz bardziej paląca.

- Zajmę się reaktorem - rzekł w końcu - Znajdę was potem.

Wziął jeden z granatów od Neumanna. Jeżeli urządzenie było tak wrażliwe, jak mówili, to nie powinna być potrzebna szczególnie duża detonacja. Z chęcią przywłaszczyłby sobie jeden z mundurów, ale wszystkie były zajęte. Nic to. W razie potrzeby zawsze znajdzie się jakiś. Być może będzie w skrzyniach w parku maszyn.

Wyszedł z pomieszczenia, trzymając pistolet z tłumikiem w garści. Od razu dał nura między skrzynie. Niektóre z nich były otwarte: do tych Lauch zapuścił żurawia, szukając czegoś użytecznego. W końcu znalazł to, czego szukał: niewielkie ładunki przeciwpiechotne z czujnikami zbliżeniowymi.

Pierwszą i najważniejszą rzeczą było rozmieszczenie ich w odpowiednich miejscach placu. Klauge zajął się tym, wypatrując jednocześnie wścibskich kamer. Po jednym przy drzwiach najbliższych wejściu do reaktora. Przejście przez nie skończy się pierdolnięciem; nieszczególnie silnym, ale latające odłamki zrobią swoje. Poza tym nie chodziło przecież o powybijanie straży, a kupienie sobie jak najwięcej czasu.

Po głębszym namyśle zdecydował się podobną niespodziankę podrzucić również w wyjściu korytarza do pomieszczenia ochrony. Kamery wprawdzie utrudniały zadanie, ale ładunki ładnie przyklejały się do ściany na różnych wysokościach. Były tak poręczne, że Lauch zdecydował się wziąć kilka do kieszeni na później. Zazwyczaj nie robił takich rzeczy, żeby nie zostawiać śladów - ale po burdelu, jaki tu wywołali, kradzież kilku chujowych min przeciwpiechotnych nie będzie wielkim problemem.

Miał tylko nadzieję, że numer z reaktorem da się zrobić odpowiednio szybko. Wystarczająco szybko, żeby nie zgubić śladów pozostałych. Nie byli wprawdzie szczególnie cenni, ale posiadane przez nich dokumenty odpowiadały na wszystkie pytania, na jakie mógł tylko znaleźć odpowiedź...
 
Gantolandon jest offline