Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2009, 10:49   #18
Zapatashura
 
Zapatashura's Avatar
 
Reputacja: 1 Zapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputacjęZapatashura ma wspaniałą reputację
Miałem to napisać wczoraj, ale choroba przeszkodziła.
W takim wypadku, aby dopełnić obietnicy złożonej MG, moje opinie na temat Wu.

Nazwa: Tenchu jest takie potwornie agresywne, ale widać tylko ja zrobiłem postać, która nie umie walczyć

Kierunek: Centrum, żeby podlizać się Narratorowi

Struktura: -Wu mające strukturę na wzór tych z rodzin śmiertelnych. Yumiko jako "Matka" , (Famir, Zapatashura, (MG))

Zwyczaje: -Każdy członek Wu ma mały tatuaż symbolizujący przynależność do Wu (kształt tatuażu do uzgodnienia): buaha...buahaha...buahahaha (sorki, nie mogłem się powstrzymać )

-Walki między członkami Wu są zabronione- o to, to, to. Ja i tak nie umiem walczyć, więc popieram pacyfizm na całej długości

-Wszelkie spory (jeśli wszelkie rozmowy itp. już zawiodą + z racji że przemoc jest zakazana) rozwiązuje się rzutem monetą. Np. jeśli dwie osoby się kłócą jak rozwiązać daną kwestię rzucają monetą i wtedy wybiera się rozwiązanie osoby która wygrała- buaha...buahaha...buahahaha (muszę popracować nad samokontrolą)

- jakiś sygnet, pierścień, naszyjnik, kolczyk. Coś co można łatwo usunąć w razie potrzeby- obce jest dla mnie takie silne identyfikowanie się z jakąkolwiek grupą wampirów; no, ale od biedy jakiś sygnet może być (na pewno moja postać nie będzie nosić żadnych gejowskich pierścionków, naszyjników czy innych kolczyków)

- Konflikty w Wu są akceptowane, choć nie zalecane w celu zachowania funkcjonalności. Rozlew krwi jest zabroniony- konflikty w takim wu jak nasze są nieuniknione

- Spory rozwiązywane są przez wspólne głosowanie, decyduje większość. W przypadku dalszego braku zgody, można działać na własną rękę, jednak przez to spadnie nam efektywność- wciąż uważam, że demokracja to dla Japońca równie obca idea, co dla Ruska; precz z demokracją

- Nieformalne spotkania raz w tygodniu w celu uzgodnienia rzeczy istotnych dla całego Wu i reszty wschodnich wampirów- spotkania to smutny obowiązek, ale na jedne tygodniowo przystaję (nawet przystałbym na dwa tygodniowo)

Własne propozycje, chociaż raczej sugestie nieśmiałe i jakiś problem, czy dwa.

-Skoro mamy w wu matkę kwokę, a Japońce uznają mądrość starszych (choć miejsc w metrze im nie ustępują), niech konflikty rozwiązuje Jina i tyle.

-Żeby się spotykać we wspólnym gronie panie i panowie, to trzeba mieć na to miejsce. Jakie? Wspólne schronienie, jakieś pseudo-Elizjum o ile Kuei Jini coś takiego prowadzą (jeszcze nie pamiętam czy prowadzą, szanowny MG. Będę pamiętał jak wrócę z zapowiedzianego wyjazdu)?

-Co ze sferą rytualną? Wu bawi się w jakieś składanie ofiary duchom w piątki 13-ego, albo hucznie świętuje Nowy Rok? Kolejny raz moja postać byłaby przeciwko, ale jako gracz uważam, że matka despotka mogłaby wymusić jakiś jeden, czy dwa mało upierdliwe rytuały (które pewnie się w samej grze nie pojawią, ale można sprawiać pozory).

-A śmiertelnicy? <patrzy na opisy pozostałych graczy i zadaje sobie pytanie: "Jacy śmiertelnicy"?> Wu chwali się między sobą swoimi wpływami i kontaktami, czy każdy wszystko trzyma dla siebie?
 
Zapatashura jest offline