- Tak, tak zabierzmy go stąd. Jeszcze kto go przejedzie - mówi woźnica i razem łapiecie Dietera. Chłop to ci jak dąb to i ciężko go było nosić, ale jakoś udało się donieść go do "Ognistego". Zieleńsza otworzyła drzwi, a wasza dwójka oraz nieprzytomny Dieter weszliście do środka zajazdu.
Siedzący tam Torin oraz Gerda zobaczyli, kto wchodzi i kogo wnoszą do środka.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |