Wątek: Skrzydlaci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2009, 17:26   #104
hollyorc
 
hollyorc's Avatar
 
Reputacja: 1 hollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputację
Cela była pusta... jeszcze była pusta... Uk wiedział jednak, że to tylko kwestia czasu. Duchy do tej pory jeszcze nigdy go nie okłamały. Zaraz ktoś tu wpadnie i będzie starał się ich skrzywdzić. Będzie starał się zadać im ból... starał się ich zabić.
Dzikus niczym zaszczute zwierze zwinął się kłębek i powarkiwał coś pod nosem. Popiskiwał od czasu do czasu.
Ta ruda kobieta, wraz ze swym rannym towarzyszem jakoś się chyba tym wszystkim nie przejęli? Czy duchy nie powiedziały im co zaraz się wydarzy?
Z kim mnie tu zamknęli? Bada dziwaków!

Naraz to stało się to, co stać się musiało... było jednak jeszcze gorzej niż Uk podejrzewał. To co się otworzyło, dało przejscie wojownikom, jakich Uk jeszcze nigdy nie widział. Przypominali martwych, bili martwi... a jednak cały czas szli. Byli potworni... byli wcieleniem zła, demonami od których każdy przy zdrowych zmysłach powinien trzymać się z daleka...
Uk stanął sparaliżowany. Nie był w stanie się ruszyć, nie był wstanie płynnie oddychać. Stał zapatrzony w przerażający widok. Stał i patrzył jak uosobienie śmierci podąża ku niemu i zamierza go zabić. Nie mógł jednak w żaden sposób przełamać przerażenia... przykucnął, objął rękoma podwinięte pod siebie kolana.
- UUUUUUU! Wskazał palcem podążających ku niemu umarłych.

Naraz to ranny w kończynę mężczyzna, który do tej pory nie powiedział ani słowa, złapał coś w dłonie i popędził na spotkanie z umarlakami... Grubas popędził w stronę przeciwną i co dziwne zaczął organizować przejście...ruda stała na środku.
Co robić?
Uk wstał i szybkim choć niepewnym krokiem podszedł do kobiety. Starał się złapać ją za rękę i odciągnąć w kierunku grubasa, który chyba zamierzał stąd wyjść...
- Uuuuuuk!!! Wydarł się dzikus wskazując wyjście jakie organizował grubas.
 
__________________
Tablety mają moc obliczeniową niewiele większą od kalkulatora. Do pracy z waszymi pancerzykami potrzebuję czegoś więcej niż liczydła. Co może mam je programować młotkiem zrobionym z kawałka krzemienia?
~ Gargamel. Pieśń przed bitwą.
hollyorc jest offline