Narigo roześmiał się cicho. Takiej riposty się nie spodziewał, w 100% zrobił by podobnie. Skręcił tym razem dwa papierosy, jednego zapalił, drugiego odpalił od pierwszego. Wsadził ostrożnie jednego z nich w usta śpiącego faceta. Szturchając go lekko.
- Wstawaj tępa strzało, bo wilka dostaniesz. Będę budził Cie w nieskończoność jeśli zajdzie taka potrzeba, a znam klika mało przyjemnych metod. Uwierz mi.
Usiadł na niewielkim wybrzuszeniu na skale, w razie kolejnego olania ciskał w nieznajomego niewielkimi kamyszkami celując w otwarte przy chrapaniu usta.
__________________ "If you want to know where your heart is,
look where your mind goes when it wanders" |