zawsze można to wszystko zmienić tak, aby każdy na początku opisał w jakimś stopniu stan swojej jednostki i zaoferował swoją rolę w konwoju ( a teraz już we flocie
), żeby przed dyskusją każdy miał jakiś punkt zaczepienia. na pewno wojskowi chętnie by takie rzeczy usłyszeli, więc delikatna sugestia przynajmniej ogólnikowego raportu może się pojawić
potem byłoby to już wystarczającym punktem zaczepienia dla samej dyskusji czy to z ambasadorem czy nie ... jest tutaj tyle frakcji że kiedy rozpocznie się dość "żywiołowa" dyskusja, to ambasador wcale nie musi być w stanie się przebić, a co za tym idzie wejście do dialogu później będzie względnie uzasadnione