Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2009, 17:02   #425
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
- No i poszliśmy do tej knajpy. Hyk. No i szukamy miejsca a tam w rogu dwie takie kanapy sofy były takie prawda w sam raz. Ale na stoliku przed nimi stało upite piwo. No i on mówi, że tu zajęte chyba, a ja na to, że jak ktoś piwo zostawia i se idzie to hyk kurna już tu nie siedzi, nie? I biorę to piwo i przestawiam na stolik obok bo tam są krzesła jakieś niskie dla paralityków a jak ja się z chłopem wyłożę na twardym siedzeniu dwadzieścia na trzydzieści centymetrów, nie? Hyk. No i siadam se w rogu na sofie a on prawda kulturalnie jeszcze metr ode mnie żeby nie było podejrzeń jak jego dziewczyna wejdzie czy coś, hyk, a tu naraz krasnal jakiś się wtoczył i pyta kto mu piwo macał. To ja dobry elficki obywatel pokazałam palcem na oszołoma przy stoliku obok, to chyba jakiś rycerz był prawda hyk bo zakuty łeb miał czy coś bo jak ten krasnal mu pieprznął krzesłem to się krzesło rozleciało a facet głowę miał jeszcze na miejscu. Więc tamci wszyscy wylecieli hyk wylecieli różnie, prawda, drzwiami albo oknami a jeden krasnal taki bo ich więcej było to kominem wyleciał i się śmiali inni że to taka tradycja będzie że krasnale kominami prawda, a jak spadł z powrotem z tego komina na palenisko to latał wokół drąc się tak fajnie że ohohoho! No. I widzisz – popiła jeszcze melisy, zgrabnym gestem ocierając usta rękawem i z zamachu zwalając pustą szklankę na podłogę. – I siedzimy i gadamy. Tak średnio raz na piętnaście minut piętnaście centymetrów więc prawda dość szybko siedziałam przy nim a po półtora kuflu to już było fajnie. I właśnie tedy co się trzymaliśmy za ręce hyk bo to pierwszy etap taki to, hyk, prawda, czuję, że to nie mój tasiemiec mnie gmera jednak, tylko natura niestety wzywa. Więc przepraszam i idę szukać kibla. I są prawda drzwi takie, i na drzwiach wiszą te takie – machnęła ręką. – No jest kółko, nie? Czyli że Chaos. Mówię, że cholipa nigdy nie wiesz co w kiblu Chaosu siedzi bo może i do piekła sięga i co wtedy? Ale natura wzywa nie ma rady więc otwieram drzwi a tam, proszę ciebie, stoi jakiś chłop przed kiblem, i leje. Wpadłam w panikę. Cofam się, drzwi zamykam. Sprawdzam że kółko wisi. Wisi. Więc kurna nie wiem już sama. Idę do mojego dziada co wpadł pod stół, sadzam go na sofie, i roztrzęsionym głosem mówię;
- - Wyobraź se to, kurde! Wchodzę do kibla, a tam mężczyzna!!!
On na to popatrzył na mnie z boskim uśmieszkiem i odparł:
- Nie wiem z czego robisz aferę. Kiedy ja wchodzę do kibla też często spotykam tam mężczyzn i nie histeryzuję!

Nizzre przerwała, z żalem patrząc na marnującą się melisę. Wypiła wszystko co miała w zasięgu i rozłożyła się wygodniej na krześle. Babuszka goblinka popijając kawę patrzyła na elfickie wyczyny ze zgrozą i szacunkiem.
- Patrz pani! – elfka zaczęła szperać w torbie i podała goblince niewielkie, stare malunki.

Spider by ~Sinova on deviantART
- To jest Fufi kiedy chodził do przedszkola! – pochwaliła się.
- Łik! – pisnął wesoło Fufi siedzący w kącie.
Wywerny na jego grzbiecie spały. Elfka nachyliła się do babuszki dyskretnie szepcząc;
- Trza było go wtedy laczkiem trzasnąć, hyk! Czym pająk za młodu nasiąknie, tym na starość pierdnie! – rzuciła sentencjonalnie, przechylając czajniczek. – Cholipa, koniec wody!!! Umrzemy w głodu!!! – zaczęła rozpaczać. – No i widzisz pani. Takie czasy. Hyk. A jak szłam z elfami armią pod Tsarothah, to jedliśmy po drodze korzonki! Korzonki, hyk, entów. Tak tak. Potem się okazało niestety, że jak nie mogą chodzić to zrobi się z nich pociski do balisty. Tak było hyk. Iśmywygrali! Dziś młodzież nie ta, a enty jakieś chuderlawe bo poziom wód gruntowych odpadł czy spadł czy coś tam...
Pokazała kolejne zdjęcie.
- A tu Fufi gra w koszykówkę. Wygrali wtedy mistrzostwa wiśniowej ściółki, grali z dżdżownicami z Kolorado!
Spider On a Bud by ~emanesque on deviantART

Spider. by ~thr33face on deviantART
- A to wujek Fufiego. Za młodu trochę chorował...

Jumping Spider series 7 maxmag by ~Dunadan-from-Bag-End on deviantART
- A to dziewczyna Fufiego. Fajna babka, pracuje jako tkaczka.

spider by ~SuzyTheButcher on deviantART
- A to wujek Tadzio. Z reguły leży pijany w kącie.

Crab Spider by *biawak on deviantART
- A tutaj kuzyn z Alaski.

elf boi - Vrenna by *gs-mugetsu on deviantART
- A tu o cholipa!!! – wyrwała babuszce kartkę i szybko ją zmięła. – To nie wiem co to, ja go nie znam!!!
- Oi taaak... – pokiwała głową babuszka. – ...Chcieć handlować??? – spytała z nadzieją, wskazując pomiętą kartkę.
- Errr nie.
- Chcieć magiczny łuk za magiczny chłopiec i jego adres? – nalegała.
- Nie, mam mnóstwo magicznych łuków w domu!
- Oi – zasępiła się babcia.
- Napijemy się jeszcze?
- Nie musieć wracać? – spytała z rozpaczą babuszka, szukając po katach resztek melisy.
- Że hyk co?
- Iść tędy przystojny elf oi. Dwa przystojne elfy taaak. I rycerz oi i...
- To moi towarzysze. Ale poradzą sobie beze mnie, to twarde chłopaki są hyk! – przeciągnęła się. – Isendir to najtwardszy z najelfictszych elfowych elfiastych eflów jest hyk! – ogłosiła uroczyście. – Co drugi to chłop jak dąb albo i jak klon! Znaczy jak palma kokosowa... twarde kokosy hyk... czyli se dadzą radę... Lej pani melisy! Elf bez melisy jak nekromanta bez buta hyk!...
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline