Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2009, 17:21   #426
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Niestety, jak zawsze gdy przychodziła nawet najprostsza decyzja dla drużyny był to problem nie do rozwiązania. Uzjel ignorował wszystko co się działo, łącznie z przybyciem tygrysa w oczekiwaniu, że ktoś w końcu zgłosi się na drugiego trzymającego linę. Oczywiście Szamil oznajmił, że zostanie ich popilnować. Akurat... Uzjel nie ufał temu elfowi, a każdy jego czyn pogłębiał tą nieufność. Co prawda rycerz przywykł, by nie ufać nikomu, zwłaszcza samemu sobie, to jednak Szamil wydawał mu się szczególnie podejrzany. Czy to te usilne próby przekonania pozostałych że Isendir jest stwórcą tego miejsca, czy może po prostu styl bycia półelfa - nie miało to zbyt wielkiego znaczenia. Większe znaczenie miało, że w momencie gdy ten powiesił Isendira na linie Uzjel postanowił, że gdy to jemu będzie się nudziło powiesi Szamila na haku za żebro. Oczywiście utnie mu ręce, by ten się nie napalał i nie uwolnił za szybko. Oczywiście nie wynikało to z okrucieństwa, które nie było cechą Uzjela, po prostu nikt najwyraźniej nie wpoił Szamilowi dobrych manier. Uzjel wiedział, że w ten sposób mógłby to naprawić... raz na dobre.

Jednak widzenie Isa także niewiele dało, gdyż zjawił się demon niszcząc kraty do nory krewetki i dokładając kolejny element do listy powodów, dla których nie przepadał za Szamilem. Nie trzeba było długo czekać, już po chwili krewetka wyszła z nory ciesząc się wolnością i postanowiła przekąsić coś z tej okazji. Zaatakowała Kall'eha chcąc najwyraźniej zagonić go w stronę swojej paszczy. Uzjel natomiast rzucił się w jej kierunku, wbiegając pomiędzy jej przednie odnóża kierując się wprost na paszczę.

Plan był prosty - skoro ich zadaniem było wydostanie czegoś z jaskini krewetki to dobrym pomysłem było utrzymanie bestii na zewnątrz. Uzjel do tego celu nadawał się dość dobrze, ponieważ nie dość że dysponował bronią zasięgową to na dodatek jego zjedzenie mogło na krewetkę wpłynąć wyłącznie źle. Miał zamiar odciąć Isa a następnie zaatakować halabardą tam, gdzie krewetka nie miała pancerza - w otwartą paszczę
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Blacker : 17-07-2009 o 17:24.
Blacker jest offline