Isamu ogarnęła wściekłość po pierwszych słowach kapitana statku badawczego.
- Chwila! – podniósł głos i wyciągnął rękę zaciskając przy tym pięść, zapominając się, gdzie jest – Proszę się tu nie rządzić. Nigdzie nie jest powiedziane, że Inżynierowie mają bezwarunkowy dostęp do technologii. Jestem z gildii Pozyskiwaczy, którzy jak powszechnie wiadomo, równie dobrze radzą sobie z adaptacją spuścizny naszych przodków. W momencie, w którym zostaną wam przydzielone prawa do napotkanej technologii, odłączę się od konwoju. Nie będę posuwał się do pańskich gróźb, bo i mój statek nie jest okrętem wojennym. Moim zadaniem jest ochrona moich ludzi i przynoszenie zysku moim zwierzchnikom, więc ustąpienie twoim żądaniom i zaakceptowanie twoich gróźb, przeszkadza mi w obu tych priorytetowych dla mnie zadaniach. Co do statystyk. Jest siedem okrętów, z czego 4:3 dla Ligi. Niemniej jednak ja, jak i kapitan Grubej Berty, na pewno opowiemy się po stronie Cesarskiej widząc, do czego zmierzasz. I choćbyś miał nie wiadomo, jakie możliwości, nie dasz nam wszystkim rady.