Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-02-2006, 12:06   #118
Kulek
 
Reputacja: 1 Kulek ma wyłączoną reputację
Dieter Rotkirsch

Dieter leżał spokojnie, oddech miał regularny i pewny, chociaż może nieco zbyt płytki. Jasne włosy były uwalone pyłem drogi. Raz na jakiś czas z jego ust wydobywał się cichy jęk.

***

Obejście świniarza było dostatnie i obszerne, a jego dom miał parter i piętro. Zaraz obok stał chlew z dumą herr Brauna - wspaniałymi świniami, dzięki którym uchodził za najzasobniejszego gospodarza w okolicy. W środku panował niesamowity smród i zgiełk, zwłaszcza że była to pora karmienia.
Rosłemu blondynowi nie przeszkadzało ani jedno, ani drugie. Miał dopiero piętnaście lat, ale był wyższy od większości mężczyzn w wiosce. Pod połatanymi, brudnymi ubraniami widać było mięśnie ukształtowane przez ciężką pracę. Dwa wielkie wiadra wypełnione pomyjami, które stanowiły świńską karmę niósł bez żadnego wysiłku.
- Dieter, Dieter! - dziewczęcy głos przebił się przez gwar świń kotłujących się wokół świniarczyka. - Mój ojciec chce cię widzieć! - W drzwiach ukazała się lekko piegowata rudowłosa twarzyczka, marszcząca nosek od smrodu.
- Juźci idę! Jeno świniaki skarmię! - Wlał zawartość obu wiader do długiego koryta. Świnie natychmiast rzuciły się do jedzenia. Dieter przepchał się między śmierdzącymi cielskami do wyjścia i dobrze zaryglował drzwi.
- Dzi'ń dobry panienko. Czemu to herr Braun mnie wzywa? Przecie to karmienia pora. Jeszczem ze pół tuzina wiader muszem wyrobić. A herr Braun zawsze powtarzał że to najważniejsze dla jego świń... - Rudowłosa prowadziła chłopaka do stajni. Gdy weszli w środku stała bryczka, cztery konie... i ani śladu gospodarza...
Dieter nie zdążył się nawet zdziwić. Rudowłosa pchnęła go na ścianę i natychmiast przycisnęła samą sobą.
- Ojciec wypił za dużo piwa i smacznie śpi. Tym razem mi nie uciekniesz Dieterze... -

***

Ranny i nieprzytomny Dieter rzucił się gwałtownie na łóżku. Ręką zasłonił się przed czymś niewidzialnym.
- Panienko Gretchen... tak się nie godzi...- majaczył.
 
Kulek jest offline