Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2009, 11:29   #20
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Plan się udał.
Może to z powodu nastroju tłumu, który głośno dopingował miejscowego ochotnika, a panu Hermanowi zależało na poklasku tego tłumu. Może też kupiec sądził, że na domorosłych poszukiwaczy przygód mniej wyda, niż na doświadczoną drużynę...
Trudno było jednoznacznie orzec, ale bez względu na motywy oni byli górą.
Przynajmniej teoretycznie, bo nie widząc, co kryje się w tym wykopie mogli kierować się na pewną śmierć.
Mogło się też okazać, że rozczarowane Szpony, podjudzane dodatkowo przez żądny emocji tłum, ruszą do tunelu nie zważając na to, że Konrad i jego drużyna wyrokiem pana Hermana mają pierwszeństwo.

Widocznie nie zasługujemy na rozmowę z wielmożnym panem Hermanem - ironiczna myśl przemknęła przez głowę Jaxama, gdy kupiec opuścił zgromadzenie. - I raczej nie będzie mowy o targowaniu się o nagrodę, skoro nagrododawca sobie pojechał...
Co prawda nie o nagrodę tutaj szło. Mniej więcej.

Przepychając się przez ciżbę Jaxam nie tylko starał się unikać przyjacielskich klepnięć mieszkańców, którzy najwyraźniej sądzili, że w ten sposób znajdą się bliżej ucieleśnionego bohaterstwa. Pilnował również swego dobytku. Miał świadomość, że znajdą się tacy, którzy uznają, że tam w lochu nikomu nie będzie potrzebny pełny trzos. W dodatku, jeśli jakimś cudem uda się im wydostać cało z łap/pazurów/kłów/paszczy bestii, to nagroda z naddatkiem wynagrodzi śmiałkowi wszystkie straty...

Na szczęście wśród poklepujących go po plecach i ramionach dłoni nie znalazła się taka, która sięgnęłaby do jego sakiewki i do podium Jaxam dotarł bez strat materialnych. Nawet sińców się nie nabawił...



Namiot, do którego zaprosił ich żołnierz, z zewnątrz nie wyglądał zbyt imponująco, za to w środku...
Cisza, jaka zapanowała wokół ich, mogła oznaczać tylko jedno...

- Fajny pomysł z tą barierą ciszy - powiedział cicho Jaxam, niemal sam do siebie. - Muszę przemyśleć, jak to działa...

Przeczesał palcami włosy, które i tak nie raczyły zbyt posłusznie zareagować na ten gest.

- Jestem Jaxam - przedstawił się - i param się nieco magią. A to jest mój przyjaciel - pogładził kruka po głowie.

- Corrrrvin - kruk nie czekał, aż Jaxam poda jego imię. Przefrunął z ramienia Jaxama na stół i zaczął spacerować między talerzami. - Wyżerrrrka... Serrrr.... Zaprrrraszam...

- Corv - powiedział Jaxam - wracaj. Gdzie dobre wychowanie?

Kruk spojrzał na niego nieco, po czym posłusznie frunął na swoje miejsce na ramieniu.

- Sknerrrra - powiedział, z wyraźnym niezadowoleniem w głosie.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 27-07-2009 o 11:31.
Kerm jest offline