Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2009, 18:07   #19
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Kancelaria - Thersa


Thersa stała w pomieszczeniu przeznaczonym oczekującym petentom kanclerza i przestępowała z nogi na nogę. Gadatliwość dwojga pozostałych zainteresowanych tylko ją denerwowała. Ile to już czasu minęło od chwili, kiedy mogła patrzeć wprost w oczy normalnych mieszczan? A tu jeszcze trafił się elf... Obcość jego urody tylko bardziej onieśmielała kobietę, która za wszelką cenę starała się odegrać nadaną jej rolę. Wbrew naturalnym odruchom prężyła więc dumnie pierś i zadzierała głowę, jakby była wyższa co najmniej o stopę od pozostałych oczekujących.

Tak, pogoda jest znośna...
... tak, trud podróży bywa naprawdę wielki o tej porze roku...
... Oczywiście, proszę się nie krępować...


Nawet odpowiedzi, które padały z jej ust, należały jakby do innej, wykreowanej przez jej wyobraźnię damy, a i głos, którym je wypowiadała, wydawał się nieznany. Zimniejszy oraz bardziej donośny niż ten, do którego przywykła.

Jak można sie jednak było spodziewać podczas wydłużającego sie okresu oczekiwania, przechwałki czy autoprezentacje towarzyszy „niedoli” zapędziły domniemaną Annę w kozi róg. Nawet Helga, która okazywała początkowo lekceważenie kobiecie, wreszcie zwróciła i na nią uwagę. Wypadało bowiem jakoś się przygotować i przedstawić umiejętności. A może... rozegrać to inaczej?

Thersa wcale nie musiała udawać zdenerwowania, jedynie przyczyna tego stanu kryła się w strachu a nie gniewie, jak zamierzała to przedstawić. Trzęsącą się dłonią odstawiła z hukiem kielich, który został jej przeznaczony. Wiedząc, że skupia na sobie spojrzenia wszystkich w komnacie, zaczęła niczym osa krążyć od jednego kąta do drugiego.

- To, co wiem i ile potrafię, to sprawa moja oraz mojego ewentualnego pracodawcy, czyli pana kanclerze. - słowa wymawiała starannie aczkolwiek bez trudu, jak miały to zwyczaj czynić osoby niedouczone. Dawne nauki etykiety widac nie poszły całkiem w las - Ponieważ ten jednak zdaje się ignorować nasza oboczność, odczuwam coraz mniejszą chęć współpracy z szanownym naszym dobrodziejem, który uroczył nas tym przesłodzonym cienkuszem a co za tym idzie, nie bardzo mam ochotę pracować z szanownym państwem bez względu na to ile szanowna dama rynsztunku na siebie zarzuci oraz czyim synem jegomość długouchy jest. Bez urazy, oczywiście.

Zakręciła się na pięcie i spojrzała wyzywająco na Helgę oraz Feathora. Dla tej dziewczyny... dla panny o włosach połyskujących bursztynem mogła znieść każdą obelgę, każde krzywe spojrzenie. To ona bowiem uwierzyła w skulona na schodach żebraczkę i dała jej szansę na lepsze życie, a nie ta gładkolica panna czy równie układny w obejściu elf.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline