Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2009, 21:33   #55
Only The Shadow
 
Reputacja: 1 Only The Shadow jest na bardzo dobrej drodzeOnly The Shadow jest na bardzo dobrej drodzeOnly The Shadow jest na bardzo dobrej drodzeOnly The Shadow jest na bardzo dobrej drodzeOnly The Shadow jest na bardzo dobrej drodzeOnly The Shadow jest na bardzo dobrej drodzeOnly The Shadow jest na bardzo dobrej drodzeOnly The Shadow jest na bardzo dobrej drodzeOnly The Shadow jest na bardzo dobrej drodzeOnly The Shadow jest na bardzo dobrej drodzeOnly The Shadow jest na bardzo dobrej drodze
Wydawało się mało prawdopodobne, by ktoś zamknął dom od środka, nie zostając w nim i nie używając do tego żadnych haniebnych, magicznych praktyk. O takowe jednak nikt dotąd w wiosce Misnera nie podejrzewał.

Ludzie pytani przez Worenna cofali się w milczeniu, rozglądając na boki. W ten oto sposób po paru sekundach, w promieniu ponad 5 metrów wokół wojownika nie było już nikogo. Gdzieś z głębi tłumu dało się jednak wyłapać pojedyncze poszeptywania "nie widzielim go", "dalej jak pięć dni temu przyszedł do mnie na bimber" oraz "a co się pyta, my nic nie wiemy".
Widać było, że tłum przyjął wyraźnie bierną postawę - zdawać by się mogło, że nie uczynią nic nawet, gdyby milicja chciała wtargnąć do budynku siłą.
Po krótkim obchodzie budynku, Worenn spostrzegł, że z tyłu budynku leżała misa dla psa - prawdopodobnie nie napełniana od przynajmniej paru dni. Przez szparę w okiennicach zauważył do tego, że w chałupie panuje prawie całkowita ciemność - poza licznymi gapiami i samym obserwatorem nie było śladów, by ktoś mieszkał tutaj w ostatnich dniach.

Zoran i Dumar spostrzegli jak kobieta zaczęła się lekko trząść:
-Panie, nie wiem. - palnęła szybko i chciała zamknąć drzwi, spostrzegła jednak natarczywy wzrok rozmówcy i jedynie mocniej nie przymknęła, tak że widzieli teraz jedynie fragment jej twarzy. - Przyjdźcie, szlachetni Panowie, za tydzień... albo dwa! Tak, za dwa tygodnie. P-powinien być...
Po twarzy kobiety spłynęło parę kropelek potu. Wydawała się chcieć skończyć tą rozmowę, widać jednak nie czuła się zbyt pewnie, by zamykać przed nosem drzwi dwóm natrętom.
Wreszcie zrezygnowana dodała:
-Jeśli Panowie chcą, proszę wejść i sprawdzić. Męża na prawdę nie ma... wyjechał.
I uchyliła szerzej drzwi, nie dość jednak szeroko by można jeszcze było przez nie przejść, gdy sama stała w progu - widocznie nie bardzo chciała przyjąć teraz gości.
 
Only The Shadow jest offline