Widząc Tristisa, Thorgar uśmiechnął się znacząco. Nareszcie mogę zrobić to o czym tak długo, Ymirze chroń mnie.
Thorgar rzucił się na strażnika krzycząc: Za Ymira, za Hoserro
Chwycił miecz najbliższego strażnika, wyrwał go z pochwy, wywinął się w piruecie i rozpłatał gardło najbliższego strażnika, Ymirze chroń nas, krzyknął Thorgar. W biegu przeciął brzuch kolejnego strażnika, jeszcze jednemu wbił miecz w klatkę piersiową, ostrze było ustawione poziomo by przeszło między żebrami, wyrwał je z klatki piersiowej, nie pozbawię się jedynej broni, bo sztyletu w moim bucie bronią nie nazwę. Thorgar rzucił się do ucieczki, Tristis chodź, tylko szybko. Musimy uciec z miasta.
Ostatnio edytowane przez pteroslaw : 28-07-2009 o 20:49.
|