Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-07-2009, 09:44   #431
Wojnar
 
Wojnar's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnie
Gy poczuł uderzenie wody, Artur zareagował jak przystało na człowieka. Wziął głęboki wdech. Gdy już znalazł się pod powierzchnią, walczył o to, żeby nie wpuścić wody do płuc i żeby wypłynąć na powierzchnię. Machał z całych sił - kiedyś, w młodości, był nie najgorszym pływakiem. Teraz jednak za nic nie mógł pokonać prądu i dotrzeć do powietrza.
Dopiero po chwili poczuł, że coś jest nie tak.

„No tak. Przecież ja nie potrzebuję powietrza. Co za ulga, że nie żyję.

Na chwilę zdążył się nawet rozluźnić, spokojnie wypatrując, gdzie rzuci ich ta nagła fala. „Poczekam, a co? I tak szedłem w tę stronę.
Nagle jednak wyczuł, że woda przyspiesza. Po chwili wiedział już, co ich czeka- wodospad. Wampiry, czy nie, to mogło ich załatwić. Rozpaczliwie sięgnął do miejsca, gdzie jeszcze wczoraj trzymał magiczny kamień. Niestety, już go tam nie było. Rozejrzał się szeroko otwartymi oczami. Lipiński był niedaleko. Zamknął oczy, wyglądał, jakby odpłynął. No, w sensie metaforycznym. Portman skierował się w jego stronę. Samo to nie było łatwe, ale w końcu się udało. Już chciał złapać Nosferatu w pół i zabrać mu kamień, lub chociaż dać znać, żeby skierował ich w przeciwnym kierunku. Chyba da się to zrobić z pomocą magii kryształu.

Nie zdążył jednak nic zrobić, gdyż nagle wokół nich woda zabulgotała i utworzyła sferę ochronną, która zaczęła nieść ich w nowym kierunku. „No, jeśli to nie Lipiński właśnie zaczął działać, to niech mnie Vykos przypiecze. Po raz kolejny.

I rzeczywiście, bańka wyniosła ich do jakiegoś innego nurtu, który wydawał się dużo spokojniejszy. Żadnego wodospadu na kursie. Alleluja! Na chwilę zatrzymali się, przytrzymując skał sterczących ze ścian. Ponad powierzchnią wody. Co za radość.

- Bracie! Zbawco! - Portman krzyknął w euforii i wykonał ruch w stronę Nosferatu jakby chciał go objąć. Zachwiał się, prawie dal porwać prądowi i znowu kurczowo złapał stalaktytu. Wysłuchał spokojnie tego, co miał Karol do powiedzenia, kiwnął głową, po czym ponownie dał się ponieść prądowi.

Tylko martwe wampiry płyną z prądem, prawda?
 
__________________
"Wiadomo od dawna, ze Ziemia jest wklęsła – co widać od razu, gdy spojrzy się na buty: zdarte są zawsze z tyłu i z przodu. Gdyby Ziemia była wypukła, byłyby zdarte pośrodku!"
Wojnar jest offline