Thorius wskazał palcem niewielki płomyk jaki pojawił się w ziejącym ciemnością korytarzu. Szybkim krokiem podeszli do święcącej w ciemności lampy. Z oddali wydawała się jakby zawieszona w nicości.
W miarę jednak, gdy zbliżali się, można było dostrzec zarysy ludzkiej sylwetki. - Oho, kogoż to ja tu widzę. - rzucił krasnolud - Badacz otchłani we własnej osobie.
- Witam ponownie, mości karłów. Coż was sprowadza w te strony?
Płomienny ognik buchnął w oczach Grumila. - Tylko nie karły, cwaniaczku! Jestem krasnoludem, z dziada pradziada, i nie pozwolę na obrazę mojej rasy! - Krasnolud? A któż to? - Uspokój się Grumil... Zobacz, ja jestem spokojny. - tu zwrócił się bezpośrednio do Guuna - Chociaż nasze pierwsze spotkanie było w dość, jakby to powiedzieć... no, nie po mojej myśli. Zachowałem się trochę grubiańsko.
- Trochę? To mało powiedziane.
- Dobra już, dobra. Odnośnie do twojego pytania. jesteśmy krasnoludami. Jakby wyjaśnić to tobie, nie mam pojęcia. Patrząc na ciebie stwierdzić mogę, że ty raczej nie pochodzisz z tej ziemi. Ba, może nawet i z tego świata? Guun potaknął tylko, nie przerywając krasnoludzkiego monologu. - Jesteśmy rasą dobrze zbudowanych i odważnych wojowników. Podziemia są nam jak drugi dom. A nasz wzrost możesz potraktować jako...udogodnienie od matki natury. Thorius odchrząknął. Splunął flegmą na ziemię. Nie widział w słabym świetle lampy trzymanej przez Guuna jego twarzy, ale chyba na moment zawitał na niej grymas obrzydzenia. - Miejsce nie jest najlepsze do zawierania znajomości, ale - tu spojrzał na śluzowaty ślad na podłodze i na szatę Guuna, na której także trochę się znalazło - w obecnych okolicznościach najlepiej byłoby rozpocząć wędrówkę razem.
- Niechętnie, ale muszę się zgodzić. Dwa kar... krasnoludy na pewno pomogą mi w przebyciu tych katakumb.
Jakby nic się nie stało, a oni znali się od dawna, po cichu ruszyli w stronę otwartych wrót...
__________________ Powiało nudą w domu...Czy może powróciło natchnienie? Znalazł się stracony czas? Jakaś nagła zmiana w życiu?
A może jeszcze coś innego?
<Wielki comeback?> |