Wątek: Skrzydlaci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-07-2009, 23:22   #119
hollyorc
 
hollyorc's Avatar
 
Reputacja: 1 hollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputację
Zanurkował pod zamykającymi się nad nim pazurami. Udało mu się. Dalej poszło już łatwiej. Szybkim ruchem wypchnął lewą, otwartą pięść w chwycie "gohon" w kierunku kocza przeciwnika. Palce rozczapierzone w szpon, zacisnęły się na wrażym kroczu.
Uk z dzikim wrzaskiem pociągnął starając się wyrwać, to do dla oponenta mogło być jedną z cenniejszych części ciała, wykorzystując jednocześnie skręt bioder i barków uderzył prawicą w splot słoneczny przeciwnika. Trafił.
Powietrze z usta tego siwego Szamana uszło. Uszło dokładnie w taki sposób w jaki uchodziło z płuc innych ludzi... a więc równie łatwo można go było zabić. Znaczy, że cierpiał ból dokładnie tak samo, jak inni. Znaczy można było to wykorzystać. Po uderzeniu puścił przyrodzenie przeciwnika... trzymanie go nie miało najmniejszego sensu. Wróg z krzykiem, tocząc panię z ust padł na klepki podłogi.
Uk badawczo przekrzywił głowę przyglądając się jak ten kto jeszcze przed chwilą dybał na go życie miota się starając się o odrobinę tlenu... W widoku tym było coś co urzekało. Było coś okropnego i pociągającego zarazem. Uk jednak nie delektował się chwilą. Nie aż tak by zapomnieć o reszcie świata... a przede wszystkim, o tych którzy jeszcze przed kilkoma chwilami pomogli mu wydostać się z zamknięcia.
Podskoczył w powietrze. Jego ramiona zakreśliły dwa okręgi w powietrzy, a nogo podążyły za nimi równe szybko, kończąc salto Uk starał się wylądować kolanami na przeciwniku. Jednym starając się trafić w klatkę piersiową... drugim w grdykę białowłosego.
- Ajiiiii
 
__________________
Tablety mają moc obliczeniową niewiele większą od kalkulatora. Do pracy z waszymi pancerzykami potrzebuję czegoś więcej niż liczydła. Co może mam je programować młotkiem zrobionym z kawałka krzemienia?
~ Gargamel. Pieśń przed bitwą.
hollyorc jest offline