Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2009, 00:30   #467
hollyorc
 
hollyorc's Avatar
 
Reputacja: 1 hollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputację
YouTube - AudioFeels - Eye of the Tiger
Chórek pcheł zapodał rytm i beat umożliwiając zebranie orkowi myśli. A było o czym myśleć? Było, bowiem działo się cholernie dużo. Synek chciał wiązać, chcieli wiązać Synka... krótko mówiąc drużyna zaczęła się dzielić. To co mogło wybuchnąć za chwilę musiało w jakiś sposób skończyć się krwawą jatką. Musiało?

- Myśl Barbaku!

Ork puszczał mimo uszu kąśliwe uwagi padające to z jednej to z drugiej strony. Był coraz to bardziej wściekły. Powodem było nie wykonane zadanie, powodem był fakt iż dopuścił się grzechy zaniechania...powodów była cała masa! Cały czas kombinował w jaki sposób mógłby zażegnać ten konflikt.
Zacisnął mocno pięść na rękojeści młota... skupił się w sobie, wyszeptał pod nosem...
- Everlastinn flame of gloom. Let... Przerwał.
YouTube - AudioFeels - Otherside

Spojrzał głęboko w oczy Nizz, nie zobaczył w nich strachu, sam nie bał się również. Co mogło się wydarzyć? Mogli się najwyżej pozabijać. Czy to coś tak strasznego?
Opanował się. Zaciśnięte na młocie knykcie nabrały na powrót koloru zieleni, oddech uspokoił się, wzrok nabrał wyrazu charakterystycznego dla chwil, w których Barbak coś wymyślił.
- Samaelu! Nizz! Is! Every body! PAX!

Ork podszedł pewnym (jednak nie wywołującym nerwowych ruchów) krokiem do Samaela. Wskazał otwartą dłoń w kierunku Nizz.
- Dajcie pokój. Proszę. Synek! PAX! Przesadziłeś troszeczkę wiesz?
Nizzre. Pax! ProszÄ™!
Ork spojrzał na elfa zadając mu nieme pytanie. Czy jego też będzie musiał uspokajać?
- Czu naprawdę uważacie, że wiązanie kogokolwiek jest konieczne? Jeśli uważacie, że Stwórca musi być związany... To na Paladinea Skąd wiecie, że zwiążecie właściwą osobę? Musicie kogoś wiązać? Zwiążcie mnie! Dlaczego? Bo mogę być Stwórcą... jak każdy z Was... proszę! Ork wystawił nadgarstki.
- Samaelu, Is, Nizzre skończy ten temat! Jeśli chcecie kogoś wiązać, wiążcie mnie, jeśli nie chcecie dajmy już temu pokój! Samael... Jasne?

Jeśli drużyna zdecyduje się kogoś wiązać, ork będzie obstawał aby to był on... jeśli jednak odstąpi, w co ork głęboko wierzy... Barbak zmówi modlitwę dziękczynną. Modlitwę która była mu doskonale znana, a która ostatnimi czasy tak rzadko gościła na jego ustach.
 
__________________
Tablety mają moc obliczeniową niewiele większą od kalkulatora. Do pracy z waszymi pancerzykami potrzebuję czegoś więcej niż liczydła. Co może mam je programować młotkiem zrobionym z kawałka krzemienia?
~ Gargamel. Pieśń przed bitwą.
hollyorc jest offline