Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-08-2009, 21:37   #18
sante
 
sante's Avatar
 
Reputacja: 1 sante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodze
- Skarabeusz, tu Gruba Berta. Mówi pierwszy oficer Marcos Tuvell. Pozdrowienia i wyrazy szacunku od barona Muwaija al-Malik. Produkcję przekaźników możemy podjąć wyłącznie we współpracy z Odynem, nie dysponujemy bowiem możliwościami wyprodukowania skomplikowanych części elektronicznych. Podejmę rozmowy z Odynem. Z naszej strony deklarujemy pełną współpracę. Bezkosztowo z waszej strony. Bez odbioru.

- Dziękujemy za odpowiedź. Czekamy na części.

- Kapitanie co robimy?
- Przełożyć część przekaźników do reszty generatorów. Sieć nie może być dziurawa. Trzeba tylko uważać by jej nie przeciążyć zbyt długim użytkowaniem.
- Aye.


- Konwój Alpha, dzięki danym z sond "Odyna" udało nam się zlokalizować słabe sygnały radiowe, dochodzące z drugiej planety układu. Nie wydaję się, by miejscowa cywilizacja, o ile taka istnieje, dysponowała czujnikami mogącymi wykryć nas w przestrzeni. Dlatego postanowiłem przemieścić konwój w pobliże wspomnianej planety. Nim dolecimy na miejsce, sondy "Odyna" powinny przekazać nam dokładniejszy obraz sytuacji.

-Konwój Alpha, przesyłam współrzędne punktu Omega 2, stałe przyspieszenie 200g do podanych koordynatów, na miejscu zwrot przez lewą burtę na 012 na 134. Postój w odległości miliona kilometrów od planety. Nazwa kodowa planety Thetys. Wykonać.


Kapitan podniósł się wybudził się z zamyślenia, odgarnął włosy z czoła i z uśmiechem wydał rozkaz.
- Obrać kurs, pełna moc silników, będziemy lecieć na czele konwoju, niech wiedzą, że nam Odzyskiwaczom nie straszne tego typu sytuacje.
- Aye! –
odpowiedziała załoga na mostku.
- Nadać komunikat do załogi, czas na trening. Dorzuć też jakąś dobra muzykę na głośniki, czas się rozruszać.
- Aye!


- Drużyna Alfa i Omega, meldować się przy kajucie kapitańskiej. Za 10min trening wytrzymałościowo-siłowy. – rozbrzmiał komunikat na pokładach, a chwilę później z głośników poleciały dźwięki muzyki.

Skarabeusz ruszył w kierunku celu, a przez czas lotu załoga ciężko ćwiczyła siłę mięśni, rozciągliwość ścięgien, szybkość reakcji, wydolność organizmu na zmęczenie, długie wstrzymywanie powietrza, walkę wręcz i strzelanie do celów. Umysły załogi zdawało się, że przyćmił pot i zmęczenie, a co za tym idzie, niepokój zniknął z ich oczu na te kilka dni. Ogólne rozluźnienie napawało nowym optymizmem.

- Kapitanie! – wbiegła na korytarz kobieta. Niebieskooka dziewczyna zdawało się, że promienieje radością – kapitanie. – zasalutowała – dolecieliśmy na miejsce. Są komunikaty z konwoju. Planeta zamieszkała, toczy się na niej obecnie wojna. Dłoń Malika proponuje wysłać ich kapitana jako przedstawiciela floty, podczas gdy reszta będzie obserwatorami. Flogiston nalega by to były osobistości mniej ważne dla floty. Proponuję wysłać mnie.
- Moją pierwszą oficer? Czyżbyś nie uważała się za zbyt ważną? –
odparł z wesołą ironią w głosie
- To prawda, że moja obecność jest tu niezastąpiona, ale myślę, że sobie poradzę tam na dole… Chce tam lecieć. – ostatnie zdanie padło poważnie i stanowczo.
- Więc leć, będziesz moim obserwatorem. Na propozycję al.-Malika przystaje. Wystarczy jeden głos. Zresztą zjednoczona flota będzie groźniej i poważniej wyglądać w umysłach naszych przyszłych rozmówców, miejmy i nadzieję, że partnerów handlowych.
- Aye!
– zasalutowała ponownie i odbiegła na mostek.

- Komunikat do konwoju Alpha. Skarabeusz przystaje na obie propozycje. Popiera kandydaturę szlachcica z rodu al-Malika, oraz wystawia swojego obserwatora Izabel Kalmarii. – nadała wiadomość pierwsza oficer

- Dodajmy też, że: - wskazał palcem na nadajnik, na co oficer łączności zareagował i go uruchomił.
- Proponuję do tego ustanowić trzy hasła. Pierwsze oznaczające ostrzał planety, przydatne podczas przymusowej ucieczki, jako mała dywersja. Drugie hasło, ostrzał ostrzegawczy. Trzecie oznaczające zagrożenie, czy też komunikat niezgodny z prawdą, co w skrócie oznacza, „czas nas stąd zabrać”.
 
__________________
"War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout"

Ostatnio edytowane przez sante : 04-08-2009 o 21:41.
sante jest offline