Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2009, 18:08   #214
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Cała ta ucieczka i towarzysząca jej kanonada trwały bardzo krótko. Gdy Tanja podniosła głowę z ramienia Axela, Nowy oddawał swój ostatni strzał, i nagle wszystko ucichło. Jechali za drugim wozem, a Axel tłumaczył jej kto w nim jest.
Potem wysiedli w miejscu wyrwanym za zgiełku, dostali czyste pokoje i dostęp do kuchni. Znalazł się nawet pokój z porządnym podwójnym łóżkiem. Tanji był obojętny powód dla którego Sara i inni im pomagają. Nie miała wątpliwości, że przyjdzie im za to zapłacić, ale i tak każda chwila spokoju wydawała się cudownym darem losu. Choć w tym domu modlitwy należałoby pewnie powiedzieć „darem bożym”.
Położyła się na czystej białej pościeli zdjąwszy tylko buty. Kręciło jej się w głowie niczym na karuzeli, fakty, ludzie i zdarzenia przeplatali się w niekończącym się korowodzie obrazów.
- Myślisz, że Malak nie żyje? – zapytała w końcu.
Potem pocałowała leżącego obok mężczyznę, by nie odpowiadał na to niepotrzebne pytanie.
Nie spała od blisko doby. Ale bała się marnować na sen ten spokój i czas we dwoje.
Obróciła się na brzuch i uniosła na łokciach uśmiechając się do pogrążonego w myślach hakera.
- Panika minęła, a ja nadal chcę się kochać. Zostań tu grzecznie. Zmyję z siebie externusowy kurz.

***

Sara Connor jej nie denerwowała. Chociaż Tanja musiała przyznać, że zupełnie nie rozumie tej dziwnej kobiety. Sara miała wytyczone zadanie i wydawała się nie przejmować ani tym, że się postarzała, ani faktem, że jedno z Triarii to jej syn.
W przeciwieństwie do Ys.
Fizyczka przeglądała posiadane dokumenty, wypytywała Sarę, próbowała ustalić, co się stało z dzieckiem Yseult.
I chciała skontaktować się z Konradem, przynajmniej sprawdzić, czy żyje. Axel był przeciwny, ale uległ niemej prośbie w oczach fizyczki.
Spróbowali też odnaleźć we Frankfurcie Helgę i Selene – dziewczynkę, która jak z trwogą myślała Tanja pasowała do opisu nowego cudownego dziecka.
Lecz poza tym … kilka dni chodzenia w sukience, codziennych pryszniców w ciepłej wodzie, całkiem smacznych posiłków popijanych winem. Wakacje za granicą - nawet Ys chwilami się uśmiechała.
Nie było wielkiego pijaństwa jak dawno, dawno temu w Berlinie, za to były mszalne wina, wycyganione przez Axela od jakiegoś kleryka, popijane w rytm śpiewnych mantr, nieśpieszne rozmowy o drobiazgach, kochanie się i zasypianie obok kogoś komu ufała.

***

Zgłosiła swój udział w planach Sary. Wyglądało na to, że nie mają wyjścia. Cichy „szturm” na budynek Pajęczarzy nie odbędzie się bez ich udziału. Akceptowała to. Wszystko ma swoja cenę. Nie chciała jedynie by tą ceną było życie Axela.
 
__________________
"Kobieta wierzy, że dwa i dwa zmieni się w pięć, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę." Dzienniki wiktoriańskie
Hellian jest offline