Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2009, 19:24   #101
Zielin
 
Zielin's Avatar
 
Reputacja: 1 Zielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwuZielin jest godny podziwu
Zielony karzełek usadowił się z wygodą na małym, złotym tronie. Wyczekiwana wolność zrekompensowała wszystkie niewygody, które go tu spotkały przez lata więzienia. Rozmasował z lubością kości. Strzelił palcami, a odgłos nienaturalnie wzmocniony przez ściany brzmiał jeszcze przez chwilę.

- Cóż... - westchnął - Chcecie usłyszeć o Koronie Władzy? Ileż to legend słyszałem, ile opowieści i ile historii tych co pragnęli ją zdobyć... oh aż za wiele...
- Jak nas nie zeżre, to nas zanudzi - szepnął Thorius. Ton Neurisa zmienił się z piskliwego i przerażonego na nudny i monotonny. Taki, jakimi matki raczą swoje pociechy bajkami na dobranoc, by wreszcie odpłynęły do krainy snów.
- Cicho - rzekł rozdrażniony Grumil słuchając z przejęciem skrzata. jego nastawienie diametralnie się zmieniło. Pomimo odrazy do padlinożernego karzełka sam wydźwięk słów "Korona Władzy" niezmiernie go zainteresował. Kto by pomyślał, że jeszcze niedawno nic o niej nie wiedział i poszukiwał jakiegoś ubzduranego artefaktu.
- Wielu było śmiałków, niezliczone rzesze poszukiwaczy, nawet czcigodny faraon Semerchet pragnął władzy nad światem. Jak skończył?
Skrzat widząc wpatrzonego w niego Grumila zrobił efektowną pauzę. Jego wzrok był niemal błagający o więcej. Dał się wciągnąć w opowieść z taką łatwością, jakby był łasym na słodycze dzieciakiem, a Neuris oferował mu darmowego lizaka.
- A leży wypatroszony w tym grobowcu owinięty w bandaże. Mózg mu przez nos wyjęli, oczy wydłubali, trzewia wywlekli. I co się stało z tymi podrobami? Biedny Neuris je zjadł, za co zakuli go w kajdany i wsadzili do tego ponurego więzienia. Gdzie w ciemności, o głodzie i chłodzie przesiedział niewiadomo ile lat.

Thoriusa nie dziwiło teraz, że skrzat trafiając na "rarytasy" w postaci ludzkiego mięsa jadło co mu popadnie. Skoro zjadał takie ohydztwa jak wnętrzności, to mięso musiało być iście niebiańską ucztą.
- Hmmm... - ośmielił się przerwać Thorius - Twoja historia jest niewątpliwie wzruszająca, ale przejdź do konkretów. Kolegę Grumila interesuje Korona Władzy. Co z tym faraonem?
- Czcigodny faraon Semerchet umarł. I nie udało mu się zdobyć władzy na światem Trzech Krain. Dobrze jednak się stało, bo zły i okrutny był to władca i rządził żelazną pięścią...
- Co z Koroną? - upomniał po raz kolejny krasnolud.
- Semerchet pragnął jej wyjątkowo silnie i z pomocą swoich czarowników stworzył sobie niewolników, którzy za niego mieli szukać po świecie wskazówek. Najpotężniejszym z nich był, a jak się okazałało przed chwilą nadal jest Wielki Cthul. To wasz mackowaty towarzysz, który przebudził się z wiecznego snu. To faraon Semerchet i jego kapłani rzucili czar na Cthula, gdyż bali się jego potęgi. Potęga jego bowiem przerosła moc faraon. Niewolnik zbuntował się i na własną rękę zaczął poszukiwacz Korony za co został surowo ukarany. Strzeżcie się jednak teraz nic go już nie powstrzyma. Został uwolniony i podąża do głównej komnaty grobowej, gdzie spoczywa czcigodny faraon Semerchet, a na jego szyi wisi równie legendarny jak sama Korona Władzy, jeden z nielicznych prawdziwych Talizmanów.
- Faraon ma Talizman? - Guun nie wytrzymał i zadał nurtujące go pytanie. Thoriusa zaciekawiło to pytanie. Badacz musiał wiedzieć, coś o czym on nie miał pojęcia. coś, co mogło mu pomóc w poszukiwaniach.
- Przecież mówię, że na szyi czcigodnego faraona...
- Thorius, Grumil
- badacz przerwał tyradę skrzata - Musimy powstrzymać tego maszkarona. On nie może zdobyć Korony.
- My nic nie musimy -
warknął Grumil - owszem możemy, ale - tu krasnolud podniósł do góry wskazujący palec - nie musimy.

Thorius zamyślił się. Sprawa nie wyglądała dobrze. Potężny magiczny stwór władcą Trzech Krain. Nie tak wyobrażał sobie swoją emeryturę poszukiwacza przygód.
- Już za sam wygląd powinni mu tego zabronić - pomyślał.
- Grumil my jednak musimy powstrzymać potwora - zaczął Thorius - Pomyśl tylko... taki maszkaron ma rządzić szlachetną rasą krasnoludów.
Grumil podrapał się po brodzie i rzekł głęboko poruszony wizją Cthula na tronie:
- Racja bracie! Na pohybel maszkarze! - zawołał - Podsadźcie mnie! - dodał podchodząc do komina wentylacyjnego.
- Ej stójcie! - pisnął Neuris - Zabierzcie mnie ze sobą mogę się wam przydać. Dobrze znam te korytarze.
Widząc niezbyt przekonaną minę Grumila dodał błagalnym piskliwym głosikiem:
- Prooooszzęęę!

Krasnolud podszedł do badacza. Wprawnym ruchem dłoni, przyciskał lekko plecy Guuna, aż ich twarze się spotkały.
- Dobra, posłuchaj. - zaczął lekko ściszonym głosem, ale ton jego wypowiedzi mówił, że nie będzie tolerować głupot - Jesteśmy teraz drużyną, więc liczę się z twoim zdaniem. Zabieramy tego skrzata czy nie? W końcu podobno zna te korytarze, więc na pewno by nam to ułatwiło. To jak? - krasnolud odwrócił się na pięcie i zrobił jeden krok naprzód. Po chwili wykonał jednak obrót o 180 stopni i zapytał z zaskoczenia.
- Aha, i co wiesz o tym tajemniczym Talizmanie, o którym nam tu opowiedział Neuris?
 
__________________
Powiało nudą w domu...Czy może powróciło natchnienie? Znalazł się stracony czas? Jakaś nagła zmiana w życiu?
A może jeszcze coś innego?

<Wielki comeback?>
Zielin jest offline