Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-08-2009, 17:04   #104
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Jak się szybko okazało mąż, który otępił trolle postanowił zatrzymać bestie dla siebie, by mu służyły. Cały ten pomysł nie podobał się Dorisowi. –Weźcie sobie kurwa jaj nie róbcie?- rzekł rozkładając ramiona –Nie będę się tu rzucać, ale wiecie… Te skurwiele wcale nie są takie tępe na jakie wyglądają! A co jeśli ten czar przestanie działać?- spytał, patrząc bezradnie na Tordeka, jakby szukał w jego osobie poparcia. W końcu jednak machnął ręką i pokręcił głową. –A ten gdzie kurwa polazł?- spytał ogół, patrząc kątem oka na znikającego w mroku jaskini Kruka. Dziwił się, że kompani byli tak niezorganizowani. Nikt nie liczył się z zdaniem pozostałych, nikt nie przejął tytułu dowódcy, a taki przecie był najważniejszy. Kiedy jego stary przywódca coś zarządził to pozostali albo się słuchali albo odchodzili. –Uleczysz me rany pani?- rzekł do Tili zakłopotanym tonem.

Po pewnym czasie kompani zdecydowali wejść do szybu. Krasnolud ucieszył się, że w końcu coś zrobią i gdzieś się ruszą. Kompania weszła do jaskini. Doris wciąż zważał na potencjalne niebezpieczeństwa, choć takich w ogóle tam nie było. Przynajmniej nie do momentu, jak grupa nie dotarła do stalowych drzwi, w pobliżu legowisk trolli. –Na bogów…- syknął brodacz, gdy jego i tak upośledzony (przez silne alkohole) wzrok dostrzegł wystającą z czarnej breji dłoń kobiety. –Niech jej dusza trafi prosto do królestwa Kelemvora…- rzekł pod nosem. Początkowo miał wątpliwości, jednak świeżo rozebrany zamek, oraz smukły wygląd dłoni, świadczyło jednogłośnie, że członek ciała należy do elfki, która wcześniej odłączyła od grupy wchodząc samotnie do szybu.

-I co teraz?- spytał odwracając się w stronę pozostałych. Nie miał na sobie zbyt wielkiego obciążenia, co za tym idzie mógł śmiało skorzystać z niebezpiecznej drogi, jaką była napięta lina, tuż nad bulgoczącą, czarną breją, w której utonęła Błysk. –My powinniśmy dać sobie radę, ale bydlaki, chyba nie…- dodał po chwili, patrząc na ogłupiałe trolle.
 
Nefarius jest offline