Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-08-2009, 10:38   #143
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Amx nie zwlekał zbyt długo. Nie pozwolono mu obciąć drugiej dłoni, więc odłożył siekierę i z karabinem szturmowym przewieszonym przez ramię pobiegł tylko z jedną z tych bransoletek do drugiego statku i wrzucił ją do pierwszego lepszego pomieszczenia. Szybko wrócił do ładowni Roriana, gdzie rozmowa najwyraźniej wcale nie miała się skończyć, przynajmniej w opinii skurwiela z bractwa. Rot nie krył swojej niechęci do przedstawicieli tej organizacji, całkowicie przecież sprzecznej ideologicznie. Znów podniósł siekierę, przez chwilę tylko słuchając.

Na twarzy Andiomene słuchającej wypowiedzi braciszka i obserwującej jak asekuracyjnie przesuwa się pod ścianę, pojawił się ironiczny uśmiech. Popatrzyła na Amx i ignorując przybysza już zupełnie powiedziała do inżyniera:
-Chodź Rot, oglądniemy sobie "Karmazynową Skrzynię". Niech "bracia" sobie spokojnie pokonwersują. Trzeba też związać pilota zanim się ocknie i narobi nam kłopotów.

Ale inżynier nie miał zamiaru odpuścić. Po tym, jak koleś go zignorował, prawie zgrzytnął zębami i również prawie zignorował obecność kobiety Decadosów.
-Bractwo nie ma władzy na Rorianie. A bransolety to nasza i tylko nasza sprawa. A wyjaśnienie śmierci tego tutaj jest banalne. Zabili go ci, którzy zaatakowali nasz statek. Resztę śledztwa możesz przeprowadzić na planecie, z daleka od nas.
Rozejrzał się już przytomniej, chociaż wciąż drżał. Teraz jednak nie było już wiadomo czemu.
-Możesz zabrać ciało Brata Mesto, ale nie powinieneś odsyłać promu, ponieważ nie zostało ci udzielone pozwolenie na przebywanie na pokładzie. I zapewniam, że tego nie odczepiłbyś w inny sposób, a nie można tu tego zostawić.
Szybko się okazało o czym mówił. Korzystając z tego, że tamten cofnął się pod ścianę, Amx zbliżył się do trupa Mesto i z całkiem dużą szybkością zamierzył się siekierą.
Dopiero potem skinął Andi.
-Musimy się pospieszyć, miejsce nie jest bezpieczne na długi postój. Bru, pomożesz z noszeniem?
 

Ostatnio edytowane przez Sekal : 07-08-2009 o 10:43.
Sekal jest offline